Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2006, 22:12   #34
Kojzus
 
Reputacja: 1 Kojzus ma wyłączoną reputację
Kojzus
Widząc komiczne zdarzenie uśmiechnął się pod nosem. Gdy tylko kompani wyciągnęli (śmierdzącego) Gilsila z studzienki zaproponował:
- Teraz na pewno nie mamy wyboru. Ja nie mam ochoty robić złego wrażenia na dowódcy straży miejskiej, poprzez zabójcze zapachy Gilsila. Proponuje udać się do jakieś gospody. Tam Gilsil doprowadzi się do porządku, a my nareszcie porządnie się najemy!!!

Na myśl o jedzeniu oblizał się ze smakiem. Następnie czekał na reakcję towarzyszy.
 
Kojzus jest offline