Wątek: Błoto
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2008, 14:56   #12
Solis
 
Reputacja: 1 Solis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemu
Wyciągnął dłoń do pana Jethro. Taksując go wzrokiem zauwazył, ze pierwsze wrażenie, absolutnie doń nie przystawało...woń jaką przywlókł z podrózy się wziięłą, a widać że i jemu przykrą była...zatem nie rybak... a dworzanin sądząc z mowy i obyczajności. Niezwykłę, bo nader rzadko się mylił, okoliczności i ładunek magii stanowiły jednak wystarczające usprawiedliwienie.

Ściskając mocno po męsku Jethro, czuł, ze jest on zdecydowany, że to prawy człek i można na nim polegać.

- Wierzaj mi, cny panie Jethro, że zawodu nie doznasz, a uszczerbku na swej chwale nie doznasz żadnego, prawe bowiem intencyje winny wywodzić sie z woli prawych person. Takowe w gronie naszym pewnikiem znajdziesz, tedy tym raźniej widzieć w Tobie duszę poczciwą będzie.

Świadomie ignorował przez chwilę chłodne "ILE" brzmiące ciagle w nienaturalnej ciszy nastałej po koncercie okraszonym pierwotnymi przejawami magii. Analizując, przyglądał się bacznie na obu płaszczyznach panu Szczurowi. Fizys godna uwagi, lecz psyche tym bardziej interesująca...

Szczur płonął róznymi barwami. Tak niezwykłej aury Albrecht nie widział od dawna. Wiekszość miała je płaskie, mgliste, pastelowe czy wręcz półprzejrzyście-mleczne. Ratte ( skąd wypłyneło mianio w obcej mowie?) przez chwile był ciemnopomarańczowy, a kiedy lekko nieprzytomnym wzrokiem zerkał na pełną magii Dziewczynę, błysnęło pasmo fioletu. Znak wieszczący Śmierć od razu pociągnął dłoń starszego szlachcica, ku pokrytego runicznym wzorem miecza... Wiedział tez, ze Ratte wart jest każdej ceny.

Zwrócił spojrzenie ku niemu. Spokojne oczy, pełna powagi twarz, lekkie wręcz znudzenie... Baron Sęk miał w pamięci jednak tylko ten fioletowy , cienki jak pajęcza nic pas zwiastujący coś mrocznego.

-Siedem...dziesiąt. - chwila jeszcze głębszego namysłu i zamiast siedemnastu złotych talarów, czyli równowartości dobrego konia, dołozył - tak, siedemdziesiąt dublonów. tyle Ci proponuję , Panie za udział w wyprawie.

Trzecia cześć jego ostatniej nagrody w złocie, 140 złotych Talarów. 3 miesiące życia w dostatku w dobrej karczmie.
Nie zauwazył wybuchu zainteresowania, jednak wiedział, ze pewnei i bez pieniędzy Szczur poszedłby z nimi, o ile sam uzna że warto.

- o Szorstkim niewiele mi na razie wiadomo, nie był on mym celem. Wieść gminna niesie, ze zabija szybko, nie torturuje nikogo, fechmistrz niezwykły bo samouk pono i żadne prawidła wenecyjskiego fechtunku mu nie służą, co i siłą i słabością być musi. Prosty, a przebiegły. Niegłupi, a ponoć i czytający poezyję, po jaskiniach łup zbierając. Postać niezwykła, bo legenda obrosła. Solna to na pewno miejsce, w jakim łacnie wytropić ślad będzie, bo dwóch poborców podatkowych stąd padło spod jego ostrza. Nie wiem wiele, lecz tym większy smak wyprawie to nadać może.
 

Ostatnio edytowane przez Solis : 14-12-2008 o 15:20. Powód: zjadanie literek... i te..zagęszczenie napisu w rzadko
Solis jest offline