Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2008, 19:23   #70
Johan Watherman
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Uwe przez całą drogę milczał. Starał się powoli analizować fakty, dojść do jakichkolwiek zadawalających wzniosów. I ponad wszystko chciał dowiedzieć się czegoś więcej. Sprawy były zbyt podobne. Teraz z zewnątrz wyglądał wyprawny z emocji lecz jego wnętrze gotowało się powoli, miarowo. Lecz kiedy ujrzał kobietę coś pękło. Dosłownie. Oczy niczym monety pałały złością, serce biło niczym szalony muzykant tracący takt. Żeby zaciśnięte tak mocno, że niemalże czół naprężenie kości. Pięści zyskały podobny wyraz. Przedtem w ułamku sekund po głowie przebiegł grzmot i błysk dawno minionej burzy która rozpętała śmierć jego syna.

„Zabić? Jak? Nie mając pewności. Uszkodzić. Zranić. Zrobić krzywe i zachować się ja zwierze wymierzając zadatek kary za równie dzikie zbrodnie. To trzeba zrobić. Jeśli to tylko omam umysłu, napuszczenie mnie? Nie ważne, nic teraz nie jest ważny. Ważna jest tylko pamięć o Udo i w imię tej pamięci trzeba czynić wszystko nawet amoralnie. I w imię ulgo bo po zemście może chociaż troszkę mniej boleć. Koniec, decyzja podjęta.”

-Sprawiedliwości musi się stać zadość, choćby niebo miało runąć.

Z tymi słowami przybrał pozycję do ciosu jaką ongiś się uczył i pieść powędrowała Ericki. Nie była to bynajmniej furia w najczystszej postaci – zupełnie kontrolowane uwypuklenie gniewu. Celował w podróbek, potem sierp i znowu prosty. Chwycić jaj głowę i uderzyć o ścianę. Potem patrzeć jak pokrwawiona pełznie po ziemi i zadąć pytania – o jakże cudna mara i zamiary Niemca.
Coś zawirowało w jego głowie, łuna zemsty, kary, gniewu zdawała się płynąc z każdym ciosem jako zamiar poparty siła woli. Impulsy wędrowały wraz z pięścią niczym gromy za nimi. Tak to Uwe starał się zadać prócz ciosu w fizykę po raz kolejny użyć swego przekleństwa i przeląc to co on odczuwa od pamiętnych wydarzeń, wytopić z tego psychiczne groty.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online