Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2008, 23:06   #33
Ewela
 
Reputacja: 1 Ewela nie jest za bardzo znany
- Po 20? No dobrze- zdawkowo odpowiedziała Marcinowi Ewela.
Była to spontaniczna decyzja, bo właściwie nawet nie było czasu na zastanowienie się. Tylko czy robi słusznie? Poczynając od tego, że jutro niedziela, a w poniedziałek będzie musiała wstać wcześniej do przedszkola, a kończąc na tym, że ma męża, a Marcin to jej eks. Do tego rozmowa w „cztery oczy”, czyli sam na sam. Czyż to nie dwuznaczna sytuacja? Hm... chyba raczej nie. W domu będzie dziecko. Właśnie dziecko. Ile to maleństwo ma teraz lat? Cztery? Tak, chyba tak...
A zresztą, będzie to forma zemsty na Myszorze. A co, niech ma! Niech będzie zazdrosny, niech się trochę podenerwuje.
Marcin powiedział, że pięknie wygląda. Tak, właśnie tak powiedział. On zawsze był szarmancki, dowcipny, męski... Urzeczywistnienie marzeń każdej kobiety. Taaa... a do tego taka drobna niespodzianka w postaci dziecka i dodatkowych dziewięciu lat. Dziewięć lat- tyle Marcin był starszy od Ewelinki. Kiedyś jej to bardzo przeszkadzało, ta różnica wieku... A teraz... Jest jakaś różnica? Marcin również fantastycznie wygląda. Nowa fryzura, ten sam błysk w oku...


Nawet nie widziała, w którym momencie zjawił się Adrian i kiedy wyszli z lokalu. Postanowili, że zrobią sobie mały spacer przed koncertem. Pogrążone w mgle i ciemności październikowego wieczoru staromiejskie uliczki wydawały się być jeszcze bardziej tajemnicze niż zwykle. Jakże dobrze nabrać w płuca zimne, orzeźwiające powietrze pomyślała Ewela, nieco zamyślona. Minęli właśnie klimatyczny pub Carpenter. Z jego wnętrza wydobywał się niezwykły dym. Czyżby zbliżał się Halloween? Pomyślała, śmiejąc się w duchu Ewelina. Z dala, jej oczom niewyraźnie ukazała się grupka młodych ludzi, wręcz dzieciaków. Trzymali się pod ręce, śmiali, śpiewali jakieś piosenki. Byli trochę, jakby za mgłą, ich głosy były niewyraźne. Przypomniały jej się ich beztroskie czasy, przypomnieli jej się oni sami...
 
Ewela jest offline