Wątek: Bad Company!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2008, 14:43   #9
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Gdy Francuz wszedł pomiędzy niego i jeńca i zaczął wydawać rozkazy jakby tutaj dowodził to udało mu się osiągnąć tylko jedno. Wkurwił tym strasznie Alexandra. Nikt nie będzie nim pomiatał, a już na pewno w takim towarzystwie nie będzie traktowany jak jakiś śmieć. Wściekłym wzrokiem zmierzył Oliviera, wskazał na niego palcem

-Posłuchaj mnie żabojadzie jebany - powoli cedził słowa po angielsku Alex
-Nikt nie będzie się do mnie zwracał w ten sposób. Chyba ci się kompletnie coś we łbie popierdoliło. Dodatkowo może jeszcze wszystkim ogłosisz, gdzie zamierzamy się spotkać?- po tym monologu jego wściekłość trochę opadła. Popatrzył na jeńca, który był zabierany przez Billy Raya i Rumuna, zbliżył się do niego

-Słuchaj koleś ten facet ci nie pomoże, masz się zachowywać grzecznie. W Langley chcą zadać tobie kilka pytań, ale tylko ode mnie zależy czy dowiedziemy cię tam czy poszukamy informacji gdzie indziej. Chyba wiesz jak działa wywiad i nie będziesz próbował żadnych głupich numerów, bo jak coś spróbujesz, to los więźniów z Guantanamo, będzie małym piwkiem w barze z kumplami przy tym co tobie zgotuję. Kapisz? -

Z baru wychodził jak ostatni rzucił jeszcze wszystkim spokojne spojrzenie i powiedział głośno po rosyjsku -Przepraszamy za to najście, wróćcie do jedzenia i obiecujemy, że to się więcej nie powtórzy - teraz mógł spokojnie wyjść i wrócić do reszty ekipy.
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline