Jeżeli Aldym sam tego nie zrobi, to Elev poprosi go, żeby zajął się hersztem oraz Hugo, przy czym jeszcze nie wie, ze Hugo także oberwał.
Jeżeli nikt się nie weźmie za przeszukiwanie herszta i Huga, to także sam to zrobi, ale widać będzie na jego twarzy zaciętość i niechęć.
Także stwierdzi, że trzeba wystawić straże, gdyż kto wie, czy bandyci jednak nie wrócą, a przespać się następnego dnia na wozie spokojnie można. Jest trójka wojowników: Lilla, Jens oraz właśnie Elev oraz trzy osoby innych profesji. Niech straż pełni zawsze jeden wojownik z dowolną inną osobą do decyzji osób piszących. W tym zakresie można Elevem dowolnie manipulować. Zgodzi się na każdego partnera, czy to Silia, czy Elev czy Aldym. Ewentualnie, jeżeli uznanoby, ze Silia jest zbyt słaba i powinna przespać całą noc, to może wziąć dwie warty, przespać zaś się na wozie, co szczególnie Aldym powinien docenić
, gdyż kimając podczas podróży przynajmniej nie będzie mu niczego gadał.
Można także przesłuchać rannego bandytę, jeżeli jest przytomny, albo będzie. Może powie, gdzie mają swój nocleg, bo powinni mieć gdzieś blisko jakąś jaskinię czy namioty. Pytanie tylko, czy chcielibyśmy tam iść po nocy.
Rozumiem ponadto, że Tybald oraz pachołkowie zajmują się końmi oraz rozpalaniem ogniska. Jasna sprawa, chyba, ze ktoś ma jakąś inną zupełnie koncepcję. Wszystko to bowiem, co napisałem to tylko zachowanie mojego bohatera lub propozycje działania.