"Sztuka srebra za dzień... mało." - zastanawiał się Maahr. - "Żeby zarobić sztukę złota, musiałbym pracować przez dziesięć dni... Ale z drugiej strony, pewnie nie raz trafię na jakiegoś śluza czy inne paskudztwo, a wtedy zarobek będzie znacznie większy."
W głowie siva zaświtał jednak pewien pomysł, który od razu postanowił wykorzystać. "Potrzebuję tej pracy, a nawet jeśli się nie uda nic wytargować, nie zaszkodzi jeśli spróbuję" - pomyślał, po czym rzekł do Garuma: -Mogę się zgodzić na tą robotę, ale nie za taką stawkę. Podejrzewam, że mało kto będzie chciał taplać się w ściekach, a dla mnie bagno jest środowiskiem naturalnym. Dlatego myślę, że dwie sztuki srebra za dzień i piętnaście za niebezpieczeństwa i potwory to dobra oferta.
Siv raczej nie będzie długo się targował, a nawet jeżeli krasnolud nie przyjmie jego propozycji, to i tak pewnie podejmie się pracy, bo to jedyna, jaka mu odpowiadała spośród rozwieszonych ogłoszeń. -A więc dobrze, kiedy i gdzie mam zacząć? - zapytał Maahr, kiedy już płaca została uzgodniona.
Kiedy już miał wychodzić, odwrócił się jeszcze na chwilę i zapytał krasnoluda: -A tak na marginesie, panie Garum: mieszka pan w Dzielnicy Alchemików i ktoś polecił mi skierować się z moim pytaniem właśnie tu. Nie wie pan może, ile może kosztować tak około piętnastu kilogramów opium?
Ostatnio edytowane przez Makuleke : 18-12-2008 o 20:10.
Powód: Drobna pomyłka w liczeniu ;]
|