Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2008, 20:02   #34
Geralt z Rivii
 
Reputacja: 1 Geralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumnyGeralt z Rivii ma z czego być dumny
Jesienny wiatr delikatne rozwiewał włosy trójce przyjaciół. Spacerowali powoli, idąc w kierunku olsztyńskiego zamku. Chłód wydawał się nie być dla nich jakąś przeszkodą. Rozmawiali, śmiejąc się. Adrian z lekko karcącym wzrokiem słuchał opowieści Eweli o spotkaniu z Marcinem. Nie przeszkadzało mu to, że się w ogóle spotykają, ale to w jaki sposób dziewczyna o nim mówiła. Jakby ciągle jej się podobał, jakby chciała... Przecież miała męża.
-Kasiu, co o tym myślisz?-wyrwał Adriana z zamyślenia głos przedszkolanki.
-No wiesz Ewelu, uważam, że powinnaś być ostrożna. Marcin nie jest już z Sonią, a sama wiesz, jaki z niego flirciarz. Może chodzi o opiekę nad dzieckiem, ale... Boję się o ciebie, Słońce-powiedziała sympatyczna dekoratorka wnętrz, zerkając na przyjaciółkę. Przerwało jej jednak parsknięcie śmiechu Eweliny.
-Ej, no chyba nie myślicie, że ja... No bez kitu. Mam męża-powiedziała Ewela trochę ciszej, nie wiadomo, czy do przyjaciół, czy do siebie.
-Dziewczyny, chodźmy do ZENu po koncercie, co? Mam ochotę na gorącą czekoladę, albo tego pysznego grzańca. Będziemy mieli przecież jeszcze trochę czasu, co?-zapytał aktor.
Ewelina i Kasia spojrzały po sobie i ochoczo przytaknęły.
-Dobra, kierujmy się powoli w stronę Mołotova, niedługo koncert-rzucił Adrian z uśmiechem. Zatoczyli koło obok kręgielni i idąc parkiem, ruszyli w kierunku klubu. Mijając amfiteatr Adrian zaczął wspominać. Mimo, że Olsztyn to pewnego rodzaju prowincja, to czasem zawitają tu jakieś znane zespoły. Bajm, Dżem, Basia Stępniak-Wilk, Kate Ryan...
-Taka piosenkarka-parsknął śmiechem na myśl o koledze, który rozmył się już trochę w adrianowej pamięci. Po chwili spojrzał na dziewczyny. Rozmawiały o czymś zaaferowane. Chłopak westchnął. Z jednej strony cieszył się, że jest w Olsztynie, będzie robił to, co kocha, jest wśród bliskich... Z drugiej jednak Kraków zawsze go pociągał, fascynował. Dodać jeszcze wspólnie spędzony czas z Krystianem i wszystko było jasne. Adrian martwił się o niego. Czuł, że coś się dzieje, ale nie miał pojęcia co. Jeszcze zostawienie komórki w domu. Przecież nigdy mu się to nie zdarzyło.
 
__________________
"Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz."
— Safona

Ostatnio edytowane przez Geralt z Rivii : 04-01-2009 o 16:03.
Geralt z Rivii jest offline