Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2008, 23:41   #148
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
No to cały problem polegał na tym, czy się utopią, czy dotrwają do spotkania z tajemniczym statkiem. Zdecydowanie wolałaby to drugie. Teraz miała przynajmniej konkretne zadanie, na którym mogła się skupić.

Niestety zrobić mogła niewiele, Kazała wszystkim przesunąć się na prawą burtę łodzi, by dziurawa część była jak najmniej obciążona. Tylko Maria nadal stała przy sterze. Zakonnica zgodziła się z Polką, żeby popłynąć w stronę statku z muzyką. Potem Anka poprzesuwała cięższe rzeczy na prawą burtę. Teraz prawa strona, ta cała, była bardziej obciążona i choć mogło spowodować to wywrócenie się łodzi, do środka napływało mniej wody. Na szczęście to nie morze i nie groziło im zmiecenie przez nagłą falę.

Dziewczyna podjęła też próbę pozatykania szpar. Były długie i wąskie i było ich dużo. Gdzie się dało powtykała zdjętą z siebie podartą na strzępy bluzkę, ale te zabiegi nie miały chyba wiele sensu. Nie mniej w rezultacie wszystkich działań uzyskała i dodatkowe minuty i trochę sterowności. Łódź znacznie oddaliła się już od pomostu. Na brzegu trwała walka, w jasnym słońcu poranka, widziały śmierć kolejnego najemnika, znów nie wiedziały, którego. I wypatrzyły przyszpilonego do brzegu Belga.

Trzy kobiety wymieniły miedzy sobą spojrzenia. I w milczeniu zadecydowały, że zaryzykują. Łódź przechylona, ale sterowna popłynęła w stronę brzegu. Anka zdjęła z ramienia sterlinga, jeszcze raz upewniła się czy jest załadowany. Odetchnęła głęboko kilka razy. Była brudna, zmęczona, podrapana. Dotąd uwijała się jak w ukropie, koszulkę i spodnie miała całe mokre od potu i wody. W niczym nie przypominała młodej damy. Ale determinacja jej nie opuszczała. Sympatyczny Belg był cały. Może żyje jeszcze kilku innych.
Liczyła na to, że zbliżą się na tyle, że de Werve da radę do nich dopłynąć.
Miała nadzieję.
 
Hellian jest offline