Wszyscy; Karykaturalne resztki legionu zaczęły nagle wić się w fikuśny i makabryczny sposób, po czym wszystkie, jedna po drugiej, zamieniły się w fioletowy pył, opadający w kłębach fioletowej mgiełki. Legion zniknął!
Kątem oka zauważyliście Astha...! Nie...!!! To nie Astaroth! Jakaś inna postać, podobna mu wzrostem i sylwetką, stojąca nieopodal w mroku, przy jednym z drzew.
Azmaer.
Zmrużył złote ślepia, lustrując was nienawistnie, w milczeniu. Teleportował się, znikając.
__________________ - Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith. |