Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2008, 15:07   #183
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Koniec zbliżał się wielkimi krokami Bungo pogodzony był już z bogami. Wiedział, że albo zwycięży albo zginie w tych kanałach. Odniesione ciężkie rany od czarnoksięskiej magii świadczyły na jego niekorzyść w dalszej walce. Bungo już był raz w takiej sytuacji, gdy postawił wszystko na jedną kartę. Jednak to on wyszedł z niej żywy a nie hrabia wampir.
Nagle poczuł łaskę spływającą na niego spostrzegł, iż jego rany zostały uleczone.

„Sigamarze Panie łaskawy, cały jestem dla ciebie.”

Wiele więcej pomyśleć czy też zdziałać nie mógł. Nagle z nikąd pojawiła się przepiękna bestia pod postacią kobiety. Widział już wiele takich w Strilandzie. Po krótkiej rozmowie z dziadkiem diablica wraz ze swoimi pomagierami znikli za sprawą przeklętej magii.

Przez jakiś czas bohaterowie błądzili po korytarzach, gdy zostali zatrzymani przez oddział straży.

***


Następny okres przebiegał dla cyrkowca i Mila, spokojnie. Po przesłuchaniach w czasie, których Bungo i Milo dzięki zeznaniom dzieci, które w dużej mierze udało się im wyprowadzić z podziemi zostali uwolnieni, lecz nakazano im pozostawać jeszcze w obrębie koszar. W czasie przesłuchań młodzieniec przedstawił całą zbrodniczą działalność księcia złodziei oraz wspomniał o istnieniu gorszego zagrożenia ze strony czarnoksiężnika i jego popleczników. Przedstawił też zbrodnie wariat i obciążył go znacznie bezzasadnymi morderstwami dzieci. W sprawie kobieciny, która z nimi była niewiele miał do powiedzenia, ponieważ przez większość czasu jej nie widział. Niejako oczyścił ja trochę, ponieważ widział jak walczyła z uczniem czarnoksiężnika. Nie została ona jednak tak szybko zwolniona jak Bungo i Milo. Co zaś do wariata Bungo żywił szczerą nadzieję, iż szybko zakończy swój żywot na szubienicy.

Po rozmowie z dowódcą i przedstawieniu swoich umiejętności dostał zezwolenia na dołączenie do oddziału żołnierzy. Dostał też za zadnie przygotowanie i wytresowanie zwierząt do walki i tropienia. Na pobliskim targu gdzie udał się w towarzystwie kilku żołnierzy znalazł to, co potrzebował, psa i sukę rasy wyraźnie bojowej. Psa nazwał Pięścią i szkolił go tylko w kierunku bojowym, zaś sukę Gardę w zakresie rozszerzonym o tropienie. W tym czasie opanowywał też umiejętności potrzebne w dalszej służbie. Długie godziny na strzelnicy i opanowywanie nowoczesnej broni prochowej, walka wręcz szkoleni psów zajmowały mu prawie cały czas. Mila widywał rzadko zaś kobiecinę i wariata jeszcze rzadziej, tylko w tych momentach, gdy pod strażą prowadzeni byli na dalsze przesłuchiwania.
Niekiedy spotykał też dwójkę z dzieci, których rodziców nie udało się odnaleźć Merg i Jorga pracujących kuchni.

Minęło kilka tygodni, gdy przechodząc z piwnicy, w którą dzieli z innymi żołnierzami mijał celę, w których umieszczono Babę Jagę i Berga.

Usłyszał wtedy z ust jej prośbę o uwolnienie.

- Nie wiem dobra kobieto, ale przesłuchiwania w końcu się skończą myślę, że w końcu zostaniesz uwolniona. Tobie zaś bodajże Berg jest ci morderco dzieci mam nadzieje, że za niedługo za pośrednictwem kata dołączysz do ofiar, które z zimną krwią zamordowałeś.

Poczym Bungo spluną poprzez kratę na Berga.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 21-12-2008 o 15:11.
Cedryk jest offline