Irlandczyk rozejrzał się szybko, ale Tim miał rację, nigdzie nie było widać Simone, a to mogło oznaczać tylko jedno. Znalazła się w wodzie! Paddy wiedział, że powinien coś zrobić ... jasna cholera, wiedział że musi coś zrobić.
Przekazał swój karabin Pythonowi -Jeżeli tylko jakiś ten gadzi pysk się pojawi, to wal w niego. Jeżeli ci to pomoże to możesz sobie wyobrazić, że to Angielskie wojska w zasadzce pod Kilmichael - po tych słowach szybko zdjął z siebie pas z UZI, nabojami i wszystkim, co nie powinno znaleźć się w wodzie i ponownie popatrzył na Tima -O pardon zapomniałem, że w tym przegraliście, ale wiesz o co chodzi - posłał Anglikowi szeroki uśmiech i z kieszeni wyjął ostatnią rzecz, której nie mógł zmoczyć ... różaniec. -Trzymaj to dla mnie, a gdybym zginął, to urządźcie sobie wielką popijawę -
Po tych słowach przesłał mu ponownie wielki uśmiech, swój nóż włożył w usta i wskoczył do wody, dziękując Bogu, za to, że dawno temu nauczył się pływać, a w SASie tą umiejętność jeszcze musiał dłużej trenować. Teraz trzeba było tylko uratować damę w opresji ...
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |