Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2008, 07:19   #18
Niles Elmwood
 
Reputacja: 0 Niles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znany
Kimberly, obozowisko profesora Salvatore, dnia 23 stycznia 1870 roku.


Salvatore nadszedł w towarzystwie czarnoskórego, eleganckiego mężczyzny.

- Panie i Panowie przedstawiam mojego przyjaciela i asystenta signore Samson Haswilhi.


Samson ukłonił przyjacielsko, dumnie noszonego na co dzień, czoła, omiatając towarzystwo spostrzegawczym wzrokiem. Ułamek sekundy dłużej, jak na pozostałych członkach wyprawy, zawiesił spojrzenie na młodej Afrykance, co nie uszło uwadze tylko Salvatore, który znał ja rodzonego brata młodego asystenta.

Po chwili jednak wszyscy odwrócili z powrotem swoją uwagę ku niebu i przykrywając oczy dłońmi lub w przypadku kobiet wachlarzami, w podziwie oglądało zawieszony na tle słońca podniebny statek.

- Olśniewające - powiedział do profesora Salvatore'a. - Jestem pod wrażeniem. Widziałem jak startował Henri Giffard w pięćdziesiątym drugim. Ale jego 'cygaro' miało raptem 130 stóp długości i jeden trzykonny silnik, a to jest kolos.

Profesor przyjrzał się dokładniej rozmówcy, który zdumiał go wiedzą techniczną napędu maszyn i uśmiechając się do niego niemo przyjął komplement z dumą przyglądając się potężnej konstrukcji.

- Ikarus, bo tak zostanie za chwilę ochrzczona ta konstrukcja, wykorzystuje w swoim napędzie fale i moce energetyczne- magnetyczne, które kryją się wszędzie. - Ogarnął z uśmiechem powietrze dookoła siebie obiema rękoma. - A zwłaszcza tam, w przestworzach, gdzie przewodzeni i ich natężenie jest skupione wręcz fenomenalnie. - Wskazał na chmury. - Ponadto obiekt posiada awaryjny, suplementarny napęd parowy o mocy 10kW.

- Czy pana dzieło, profesorze rozwija dużą prędkość? A jaką osiąga wysokość? Ilu ludzi potrzeba do obsługi? - dopytywał się William.

- Jak dotąd wzbiliśmy się na wysokość 2500 metrów, jednak śmiem twierdzić, że dzięki solidnej i szczelnej konstrukcji poziom ten mógłby zostać przekroczony co najmniej o kolejny tysiąc. Natomiast prędkość? Samsonie, czy podczas mojej nieobecności został pobity ostatni rekord? - zapytał z ciekawością Piccolo.

- Tak. - odpowiedział ku jego zaskoczeniu asystent - Osiągnęliśmy prędkość 30km/hr przy niemal bezwietrznej pogodzie - dokończył Samson wypinając dumnie pierś.

- Bravo! Bene! - klasnął w dłonie podekscytowany profesor klepiąc przyjaciela z entuzjastycznym rozmachem po plecach.

- Jak państwo widzą, statek składa się z trzech, połączonych w jedną całość odkrytym korytarzem, z którego odradzam korzystanie podczas lotu, wiklinowych części. Część frontowa to mostek kapitański z moją i Samsona kwaterami, znajduje się tam również mała maszynownia. Część środkowa, najobszerniejsza, to kajuty dla uczestników ekspedycji wraz z małą kantyną, aby uprzyjemnić Państwa podróż. W części trzeciej, ostatniej, znajduje się magazyn oraz kwatera dwuosobowej załogi. Tak więc panie Williamie, do obsługi mamy wliczając mnie i Samsona czteroosobową załogę.

Na znak Salvatore, gdy już wszystko zostało załadowane w magazynach, muskularnie zbudowany mężczyzna, który wyglądem swoim przypomniał wypisz, wymaluj marynarskiego bosmana, podał profesorowi zmrożoną butelkę włoskiego szampana.


- Czy któraś z obecnych dam zechciałaby zrobić nam tę przyjemność i przejść do historii i naszych wspomnień, przez pełnienie honorów przy nadaniu dla latającego statku nazwy? - to powiedziawszy uniósł szampana tak, by go wszyscy widzieli, z uśmiechem trzymając zmrożoną butelkę, którą uprzednio umocował za szklaną szyjkę do długiej posrebrzanej linki u burty statku.
 
Niles Elmwood jest offline