Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2008, 11:24   #13
Faurin
 
Faurin's Avatar
 
Reputacja: 1 Faurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znany
-Nie słuchałeś mnie uważnie! Czy którykolwiek z was wiedziałby jak otworzyć portal stworzony przez Reorxa bez pomocy kapłana Paladine i mocy samego Paladine, którego nie ma? Czy którykolwiek z was byłby na tyle potężny by tego dokonać?
Słysząc te słowa Faurin zamarł. Chciał cofnąć czas o tą jedną minute aby pytanie nie wypadło z jego ust. Chciał coś zrobić aby nie siedzieć jak kołek w miejscu i wiedząc że ten potężny mag patrzy na niego jak na osobe niegodną by tu siedzieć. Chciał przeprosić, ale co to da. Jego usta wypełniły się lepką mazią którą od razu wypluł na podłoge. Chciał z tąd wyjść
-Jeżeli ja umrę, nikt nie będzie w stanie przywrócić magii, więc jestem jedyną waszą nadzieją.
Odrzucił myśl wyjścia z tego miejsca. Dopiero teraz uświadomił sobie jak ważna jest ta sprawa. Przypomniał sobie swojego małego przyjaciela- myszkę Scirgo, która przez utratę magii straciła również głos.
- Tak nie może być- pomyślał.
Spojrzał jeszcze raz na Raistlina. Stał on przed nimi i zagroził wszystkim obecnym w oberży aby zostawili nas wszystkich w spokoju. Motłoch wtedy zamarł. Cóż za potęga od niego bije. Blask jego mocy oślepia go dogłebnie. Po chwili klasnął w dłonie i zniknął. Faurin usłyszał jeszcze trzy słowa, toczące się jak poranna mgła, jednak na tyle głośne i wyraźne aby odbiły się echem w jego uszach:-Nie zawiedźcie mnie...
Wszyscy siedzieli w ciszy jakby namyślając. Po chwili wstał elf i powiedział:
-Witajcie nazywam się Oeras Linhil. Przystajecie na to zadanie? Ja uważam, że powinniśmy podjąć próbę przywrócenia magii. Co wy na to?

No tak. Przecież my się nie znamy. Skinoł delikatnie głową w kierunku Oerasa. Nagle zauważył dziwne zachowanie smokowca. Wstał i ruszył w kierunku drzwi. Nie wiedział co się stało potem gdyż zamachnoł się i nie dostrzegł co się działo dalej.
Wstała kolejna osoba. Mag Czerwonych Szat.
- Witam. Arcagnon, mag Czerwonych Szat. Myślę, że samo przyjście tu oznacza zgodę na udział w "wyprawie". Zależy mi na magii. Myślę, że wystarczy wam taki powód. Czekam na propozycje. Od czego zaczynamy?
Zgadzał się z Arcagnonem. Magia jest ważna u musi wziąść udział w tej wyprawie. No to teraz przyszła kolej na niego. Wstał nadal nie dosłaniając twarzy.
- Jestem Faurin, członek Kręgu Wirującego Miecza. Zgadzam się dogłębnie z Arcagnonem że musimy wżiąść udział w tej wyprawie. A od czego zacząć? Jest już dobrze po północy więc wypocznijmy troche aby nabrać sił przed daleką wędrówką. W końcu nie codzień wędruje się do Taladas.
 
__________________
Nobody know who I realy am...
Faurin jest offline