Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2008, 22:44   #134
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
Tim przełączył tryb ognia w swoim H&K na pojedynczy. Strzelanie serią do wymieszanych w wodzie rybaków i tych dziwnych stworzeń, byłoby co najmniej nierozsądne. Pyton lokalizował szybko cele i oddawał strzały, w duchu wyklinając Katangę. Lista rzeczy jakie zrobi mu przed zastrzeleniem wydłużała się z każdą kulą wystrzeloną z karabinu.

Na chwilę kotłowanina ustała, rozejrzał się po łódce i szybciej niż jego mózg zdążył zareagować wykrzyknął do Paddego:

- Gdzie jest Simone ?

Obaj równocześnie spojrzeli mroczną, rzeczną toń… odpowiedź była tylko jedna… ale to Irlandczyk zaczął się rozbierać szybciej.

Zanim tamten skoczył do wody, Tim zdążył powiedzieć:

- Zatrzymam łódź tutaj… - tylko tyle mu pozostało… strzelać nie mógł bo zraniłby Simone lub Paddiego, obserwował więc uważnie wodę wokół katamaranu, czekając na wypłynięcie Irlandczyka…miał nadzieję, że z Simone.
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline