-
Wielkie złe bydle – wycedziła przez zęby obserwując krążącego wokół niej warga. Zdawała sobie sprawę z tego, że jeśli zaraz się nie ruszy i czegoś nie zrobi, to może skończyć się to źle. Zamachnęła się, ale warg był szybszy. Uskoczył przed jej ciosem, miecz ze świstem przeszył powietrze minimalnie chybiając celu.
[Rzut w Kostnicy: 30]
Zaklęła cicho pod nosem i odwróciła się ponownie w stronę przeciwnika. Liczyła, że natychmiastowy atak tym razem jej się poszczęści. Przeliczyła się jednak… jej cios znów chybił.
[Rzut w Kostnicy: 94]
Cofnęła się kilka kroków do tyłu.
-
Nie jest dobrze – wymruczała pod nosem. –
Oj, nie jest…