Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2008, 22:28   #338
Wojnar
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
Kiedy Archont pojawił się w Elizjum, Portman poczekał, że Ortega oddaliła się od niego i podszedł do niego. Upewnił się, że nikt nie słucha, po czym zagadał do niego konspiracyjnym szeptem.

- Pozwoli pan na chwilę, panie Lasalle. Mam wiadomość od księdza z - zamyślił się na chwilę- kościółka Dżejów. Jak rozumiem, zna go pan? Otóż powiedział, żebyśmy tam dzisiaj poszli, a otrzymamy jakieś informacje. Albo jakieś pytania. Nie było to zbyt jasne, ale czuję się w obowiązku to powtórzyć. Nie spodziewam się, żeby to było coś naglącego, więc chyba nie ma co iść przed bitwą? Tak czy siak, proszę dać znać, gdy będzie pan się tam wybierał, zaproszenie wyraźnie dotyczyło nas dwóch.

- Dziękuje za informację. oczywiście, chętnie pójdę nawet przed bitwa, bowiem to blisko. Jest chyba tam ktoś dla mnie bardzo drogi.

-Skoro tak, to chodźmy tam od razu. Na razie nie zanosi się tutaj na nic ważnego.- Artur odwrócił się w stronę pozostałych zgromadzonych wampirów- Jeśli państwo pozwolę, z panem Archontem na chwilę opuścimy lokal. Niedługo będziemy z powrotem.

Po tych słowach skierował się szybkim krokiem do wyjścia. Do bitwy było jeszcze trochę czasu, nie powinno być problemów.
 
Wojnar jest offline