Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2008, 02:41   #50
Diriad
 
Diriad's Avatar
 
Reputacja: 1 Diriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnie
A ja może podzielę się swoimi historyjkami

Kolega na historii został wezwany do odpowiedzi. Miał opowiedzieć coś o sarmatach (OK, pomijam fakt jak można tego nie wiedzieć ). Powiedział bardzo oględnie i raczej błędnie co mu się jakoś kojarzyło z ostatnimi lekcjami. Nauczycielka na to:
- I co, mówisz to na podstawie podręcznika, tak?
Na co kolega odparł swoim grobowym basem:
- Nie. Na podstawie informacji przekazywanych w mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie. W takiej tradycji mogą naturalnie występować pewne nieścisłości.
Cała klasa w ryk, ale że nauczycielka nie była w dobrym humorze, to kolega dostał jedynkę. Miał przynieść zeszyt, żeby mu ją wpisała... I dostał drugą jedynkę - nie miał w nim pracy domowej.
Już nie wspomnę o tym, że godzinę wcześniej dostał na innej lekcji 1 i 2...
I wbrew pozorom on nie jest głupi! Nawet jest w 2. etapie olimpiady biologicznej (licealnej, rzecz jasna)!

A kiedyś, ze 3 lata temu, mieliśmy mieć zastępstwo na matematyce. Weszliśmy całą klasą do sali i zaczęliśmy się wypakowywać - i oczywiście był szum, choć nie jakiś straszny. Normalne, że wszystko przez chwilę szura i stuka. Tak czy siak, nauczycielka nie raczyła poczekać przez to z czytaniem listy - i dopiero 6. osoba z kolei usłyszała, że jest wywoływana. Wcześniejsze 5 miało wstawione nieobecności. A jako, że byłem nr. 2, to też się do nich zaliczałem. Po chwili dyskusji i podsumowaniu, że nie wstawi nam nawet spóźnień, tylko zostają nieobecności, przeszła do lekcji.
Minęło parę minut i parę zadań, w końcu woła mnie do tablicy.
- Julek!
- Słucham?
- Do tablicy!
- Ale proszę pani, mnie nie ma! Proszę sprawdzić w dzienniku!

Jeszcze chwilę dyskutowaliśmy - nawet w końcu zrobiłem szybko to zadanie dalej tocząc rozmowę.
- Siadaj. Justyna? - (nr.1)
- Ale proszę pani, mnie nie ma!
Tak samo numery 3, 4 i 5.
Skończyło się tym, że pani nigdy więcej nie przyszła do nas na zastępstwo, a my mieliśmy uwagi wstawione na godzinie, na której formalnie nas nawet nie było.
Trochę głupie, ale taki urok gimnazjum
Poza tym okazało się wtedy, że wbrew pozorom mieliśmy zgraną klasę!
 
__________________
Et tant pis si on me dit que c'est de la folie - a partir d'aujourd'hui, je veux une autre vie!
Et tant pis si on me dit que c'est une hérésie - pour moi, la vraie vie, c'est celle que l'on choisit!
Diriad jest offline