Dla mnie ważniejsze jest, że wychodzi cokolwiek polskiego niż sama tematyka tego, co wychodzi. Biorąc pod uwagę posuchę na polskim rynku (jakim polskim rynku, to on istnieje?
), to jest już sukces. Byle tylko nie skończyło się jak ze skądinąd interesującym "Crystalicum". Jeden dodatek a potem ciiiiisza.
Pozdr