Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2009, 18:14   #12
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Wozy powoli dojeżdżały do granicy Ithilien. Gościniec stawał się coraz węższy, a na bokach było coraz więcej drzew. Gdy niebyło już widać miasta zza drzew Mathiew szepnął do woźnicy, a ten dał znak innym i zatrzymał się. Wszyscy wysiedli z wozów i stanęli przed Mathiewem.

-Posłuchajcie! Zmiana planów. Chwilę po naszym wyjeździe do dowódcy dotarł raport ze strażnic w południowych częściach lasu. Nie wykonujemy już zwiadu, lecz mamy dostać się do każdej ze strażnic i wesprzeć ich w odparciu orków – powiedział i rozejrzał się jeszcze raz. Gościniec prowadził dalej, lecz to nie on był celem jego obserwacji. Drzew było już dużo i nic poza nimi nie było już widać.

-Pójdziemy tędy – powiedział po chwili zastanowienia – Podzielimy się na dwie grupki. Jedna siedmioosobowa, a druga ośmio. Ci z was którzy jechali pierwszymi dwoma wozami idą ze mną, pozostałe dwa zostaną poprowadzone przez Elegarda – tu wskazał na jednego z Rangerów. Ten podszedł do niego i po krótkiej wymianie zdań zabrał ludzi i ruszyli na południo-zachód.
-Naszym zadaniem będzie dostanie się do trzech strażnic. Pójdziemy przez las, będzie szybciej – zwrócił się do Rangerów i ruszył w stronę lasu dając ręką znak by byli ostrożni i szli za nim. Powoli zaczynało się już ściemniać. Drużyna szła gęsiego. Najpierw Mathiew, za nim Zbyslaw, Khanirus, Wrzód, Anarion, Branin , Dan i Lared.
 

Ostatnio edytowane przez Arsene : 03-01-2009 o 18:33.
Arsene jest offline