Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2009, 22:51   #28
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Poszliście spać, korzystając z gościny Caramona. Natomiast dla jednej osoby miejsca już nie wystarczyło. Któreś z was musiało iść spać na podłodze.

***

Noc była spokojna, a ranek nadszedł słoneczny. Obudziliście się wypoczęci i pełni sił, a kiedy zeszliście na dół, stwierdziliście, że nie ma z wami Dalamara. Cóż... Mogliście ruszać od razu lub zaplanować przebieg wędrówki. Tylko najpierw należało zdobyć mapę... Tylko jak?
Zasiedliście do tego samego stołu, choć karczma była niemal pusta i wiele stołów oferowało równie wygodne miejsca.
Słońce świeciło przez okna, padając na naczynia oraz stół, choć padało jest nieco złym określeniem. Bardziej muskało wasze osoby wraz ze stołem, krzesłami i srebrną zastawą. Słońce błyskało refleksami, czasem bijąc wam w oczy. Caramon dalej spoglądał na Smokowca wściekłym wzrokiem, tak jak Tika, trzymając w dłoni swą śmiercionośną patelnię. Jednakże Smokowiec, który nikomu nie zagrażał był Smokowcem tolerowanym przez potężnego wojownika, który stopował swoją małżonkę.
-Co podać na śniadanie?-zapytał, uśmiechając się.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem mojÄ… postaciÄ… i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline