Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2009, 17:26   #53
Kokesz
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Bitewny kurz powoli opadł. Pojawienie się mutantów nie zrobiło większego wrażenia na Alfredzie. Już w swoim życiu spotykał bardziej przerażające stwory. Starcie było nieuniknione i wyczekiwane przez niziołka od wyjazdu z wioski. Jednakże strata Araba mogła okazać się dotkliwa. Było ich coraz mniej, a to dopiero początek zmagań ze sługami chaosu.

Nie wszyscy żałowali najemnika. Przerażone i zdenerwowane kobiety zaczęły przeklinać ciemnoskórego wojownika. Niesłusznie oskarżały go o ściągnięcie na orszak ataku. Jedna z kobiet okazała się narzeczoną zabitego woźnicy. Zieledymnemu zrobiło się jej trochę żal. Starł krew ze swoich ubrań i podszedł do zrozpaczonej kobiety.

- Żal mi jego śmierci. Jednak to nie koniec podróży. Musimy jak najszybciej ruszyć dalej. Dlatego też musimy go tu zostawić. Pogrzebiemy go tak jak Ashira. Teraz najważniejsze jest to by nie było kolejnych ofiar. - Zawołał Trubalda i kazał mu zabrać ciało woźnicy i zakopać je razem ciałem Araba. Kobiety protestowały, lecz mimo krzyków i niekiedy wyzwisk udało się Alfredowi i giermkowi zabrać ciało. Kobiety po chwili zajęły się pocieszaniem młodej wdowy, a Trubald mógł w spokoju zająć się ciałami. Alfred szepnął mu jeszcze słówko, żeby zajął miejsce woźnicy, gdy ruszą dalej.

W miedzy czasie niziołek uspokoił i odwiązał swojego kuca. Być może, gdyby on jechał na czele pochodu, to w porę wypatrzyłby niebezpieczeństwo. Wiadomo, że jego rasa ma lepszy wzrok od ludzi, a poza tym od małego był szkolony w wypatrywaniu wszelkich oznaków niebezpieczeństwa. Wsiadła na kuca i skierował się ku czoła karawany.

- Teraz ja będę zwiadowcą - powiedział tak by wszyscy dobrze to usłyszeli i po chwili dodał. - Musimy jak najszybciej ruszać. Może ich być tu więcej, więc śpieszmy się.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline