Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2009, 15:14   #527
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Bieg, wiatr tarmoszący włosy i obraz jak to on i Funnghrimm biegną a drow chce ich przytulić. Levin zbyt późno pomyślał, ze to podpucha, już był przy elfie, pozostaje jedynie ciąć. Dłoń z brzytwą przejechała po policzku a potem szybko przez pierś. Coś go odrzuciło. Wybuch? Co się dzieje?

Levin powoli wstał i syknął z bólu, dwie rany, pierwsza przez policzek na starej bliźni, druga przez pierś. No pięknie. Mężczyzna klęknął i poszukał ręką brzytwy, znalazł. Przyjrzał się polu walki, Funnghrimm właśnie gramolił się koło niego a Tev leżał, pewnie martwy. No tak Almena jak się uprze to śmiertelnik nie ma szans. Ślepiec przyjął tą wiadomość na chłodno, z dziwnym tygrysem nie zamienił ani słowa oprócz poczatkowej dyskusji przy ognisku.
Druid złapał pewniej brzywtę i ponowił bieg na elfa. Ślepiec wiedział, że może umrzeć a tylko z jednym imieniem na ustach chciał to zrobić.
-Wiara jest moją bronią, a Almanakh jest moją tarczą!
Levin wykrzyczał te słowa, nieświadomie parafrazując Astarotha w walce z Rithem. Znów zaczął biec na drowa z zamiarem podcięcia mu gardła i posiekania na kawałki.

Z pewnością wiele osób dziwi postawa Levina, który najpierw mówi jakby kimiś gardził a potem walczy za tą osobę. Przyczyną tego dziwnego zachowania jest impulsywności druida, który często w gniewie mówi różne rzeczy jednak nie potrafi długo nosić w sercu urazy.

Dlatego mimo ataku orka teraz go broni, mimo fanatyzmu Kejsi dba o jej bezpieczeństwo a mimo temu, że Almanakh czasem jest marionetką Misstres walczy z jej imieniem na ustach.
Następny krzyk Levina był mniej finezyjny i artykułowany, był to czysty zwierzęcy krzyk wyrażający wolę walki i agresje.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 05-01-2009 o 17:01. Powód: Bo Szarlej jest brzydki i wogóle fe ;p
Szarlej jest offline