Adam spojrzał na Chuaue z pewnym zaskoczeniem.
"O cholera. Tego się nie spodziewałem, chociaż w sumie wszystko co mnie ostatnio spotkało też było niespodziewane. Taak... trzeba się będzie przyzwyczaić coś czuję, ale chyba łatwo nie będzie" spojrzał na czerwonowłosą
"Superbohaterowie... chyba wiem czemu Śmierć ją odesłał. On z nią najzwyczajniej w świecie nie potrafił wytrzymać."
- Co do jednego to z pewnością masz rację. Musimy działać od teraz wspólnie. Wczoraj każdy na własną rękę próbował rozwiązać tamten problem i jaki był tego rezultat chyba widzimy. Mam tylko dwie uwagi. My nie mamy zwalczać dusz... my mamy tylko pomagać im przejść na drugą stronę, więc wymyślanie haseł traci w tym momencie sens. A druga jest taka, że osobiście nie chcę aby ktoś poza wami dowiedział się co robię. To robimy nie należy do normalnych i jeśli ktoś niepowołany dowie się o nas zbyt wiele to... będziemy mieć kłopoty i to poważne. Takie, które kończą się przymusowym pobytem w domu o pokojach bez klamek. - |