Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2009, 15:43   #529
Vireless
 
Vireless's Avatar
 
Reputacja: 1 Vireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwu
- O żesz ty....
Ciężko stęknął podnosząc się z ziemi. Oparł się na toporze. Zlustrował okolicę. Na widok Tev’a pokiwał głową w geście szacunku. Levin wyglądał całkiem nieciekawie z tą swoją szramą. Zresztą on sam również dość mocno oberwał. Lewy bok i ręka dość mocno krwawiły i bolały przy każdym ruchu.

Walka była dobra, o tak właśnie takie pojedynki się jemu podobały najbardziej. Od samego początku byli na straconej pozycji. Fungrihmm doskonale zdawał sobie sprawę z tego że Drow jest bardzo mocno dopakowany. Na dodatek miał mocnych przyjaciół. To wszystko tylko powodowało wzrost adrenaliny u Zabójcy. Tylko w takich okolicznościach jego walka mogłaby być zapamiętana jako legendarna. Wszyscy którzy chcieli dopisać do niej dodatkową historię mylili się. Zresztą eks-kowal nawet nie miał zamiaru im niczego tłumaczyć. Już powinni zobaczyć co i jak.
Został na placu boju On, Levin i Ray’gi. Barbak i Kejsi byli zajęci sobą. Został jeszcze Chowaniec Barbaka, wyglądało na to że żuci się za chwilę na kogoś z nich. Ale to nie on był największym zagrożeniem. Nim był ON. Stał naprzeciw nich i samym swoim jestestwem naigrywał się z nich. Jego hebanowe dłonie zaciskały się co chwilę jakby gotując się do kolejnego ciosu lub też rzucenia uroku.

Wiedział że Pajęczy syn Loth ma na sobie potężne zaklęcie. Atakowanie go tak po prostu musi się zemścić na nim i Levinie. Wyglądało na to że nic nie mogą jemu zrobić. Przez bardzo krótką chwilę ogarnęła go czarna rozpacz. Jak wiadomo taka jest najgorsza.
-Barbak on ma na sobie tarczę. Wszystkie ataki odbija na nas.
- Na to wygląda. Tarcze, lateksowe wdzianko. Nie jestem pewien.
- Czy to działa również na dotyk. Jeżeli by spróbował go dajmy na to obezwładnić?
- Przepraszam co? Przed chwilą próbowałem. Efektem tego jakiś burek mnie wszamał, a potem zwrócił. I na dodatek nie opowiedział jeszcze swojej historii. Ale nie wiem, dla mnie możesz go nawet wychędożyć
- Hmmm wychędożyć powiadasz???
- Tak, właśnie tak! Choć jeśli ta jego tarczka dalej działa, będziesz pierwszym w historii dwarf’em, który dokona samogwałtu analnie.


Dwarf w tym momencie spojrzał się wzrokiem jeb%^&* na drowa a potem się pogłaskał po brodzie.
-To jak powiadasz że to kózka była?
- Zamknij się! Nie przypominaj mi! Pijany byłem!


Fungrihmm znacząco podciągnął spodnie. W życiu nie myślał że będzie zdolny do podobnego ataku ale cóż saga o jego śmierci w końcu musiała się czymś różnić spośród setek innych!

Ruszył ponownie na drowa ale teraz już bez solidnego postanowienia zabicia a obezwładnienia go poprzez założenie bloku, chwytu czy innej figury zapaśniczej
 

Ostatnio edytowane przez Vireless : 06-01-2009 o 15:48. Powód: uzupelniony dialog
Vireless jest offline