Warg już miał skoczyć jej do gardła, gdy pojawił się ten żołnierz i odciągnął jego uwagę. Chwilę później ich przeciwnicy zaczęli się wycofywać. Zdumiało ją to na początku, ale po chwili poczuła niewypowiedzianą ulgę.
Wokoło słyszała przeraźliwy piski i odgłosy walki toczącej się na brzegu. Wiedziała, że gobliny nie są zbyt dobrze zorganizowane, ale nigdy nie sądziła, że będą ze sobą walczyć na polu bitwy. Usłyszała huk wystrzału.
- Strażnica! Tam ktoś jeszcze jest! – Zawołała uradowana. Schowała niepotrzebny już miecz i rozejrzała się. Będziemy potrzebowali medyka, pomyślała. |