Ze zdziwieniem patrzył na zachowanie wroga który wycofywał się z walki mając ich przypartych do muru, jeszcze większe zdziwienie a w końcu wybuch śmiechu wywołał widok walczących ze sobą goblinów i wargów.
Był trochę zawiedziony że walka wręcz tak nagle i szybko wygasła, miał nadzieje na dłuższą potyczkę.
Jednak te myśli zaprzątały mu głowę tylko przez kilka sekund po tym narzucił sobie żelazna samodyscyplinę która nie raz ratowała go z opresji i ruszył biegiem podnieść leżącą rusznice po czym ruszył do rannego Magnusa, wydawał się najciężej ranny no i miał do niego najbliżej.
Po drodze zaczął ładować muszkiet.
-
Pokaż tą ranę Magnusie-powiedział opanowanym i przez to uspakajającym głosem do studenta inżynierii. Widząc niedolne próby opatrzenia ranny przez chłopaka próbuje mu pomóc jak tylko potrafi, może nie jest ekspertem ale na pewno widział i pomagał opatrzeć na pewno więcej ran niż student. Przede wszystkim podnosi grot strzały i patrzy czy nie był zardzewiały albo pokryty czymś paskudnym.
[Rzut w Kostnicy: 63] Spostrzegawczość nieudany
Po tym stara się oczyścić ranę(chociażby przy pomocy zwykłego kawałka koszuli rannego jeśli nie będzie niczego innego) a w końcu stara się zatamować krwotok i zabandażować ranę( chyba że znajdzie jakieś ślady wskazujące na obecność trucizny która powstrzymałaby go przed zatamowaniem krwotoku).
[Rzut w Kostnicy: 2]
leczenie udane