Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2009, 14:50   #43
kabasz
 
kabasz's Avatar
 
Reputacja: 1 kabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetny
Julian stworzył malutkiego szarego nietoperza. Chociaż próbował przyzwać gołębia jako istotę najbliższą Bogu, nie kontrolował jeszcze swojej mocy na tyle dobrze. Nietoperz - Julian wzbił się w powietrze. Ssak leciał jak pijany. Może dlatego, iż w świetle dnia jego ruchy były ograniczone ? Nie dotarł do nieumarłej głowy. Już pierwsza głowa jaką próbował ominąć, kłapnęła szczęką na małego gryzonia połykając go w całości. Julian odzyskał świadomość w swoim ciele.

Opalony nieznajomy otworzył ze zdumienia usta, gdy Julian stworzył żywą istotę. Oznaczało to jedno, ten człowiek ma dar dawania życia. Skoro stworzył coś z niczego – nadał nicości byt. Może byłby w stanie naprawić życie ?

W czasie gdy Julian szybował w powietrzu, szukając sposobności na dostanie się do trupiej głowy hydry. Nagi mężczyzna podszedł do Juliana, chwycił za ramiona skupił na nim swój wzrok. Chłopak wyglądał jak żywy pluszowy niedźwiadek. Takie skojarzenia przyszły do głowy Horacego. Pluszowy niedźwiadek. Miał jednak ważniejsze kwestie na głowie, niż wygląd Juliana.

- Czy potrafisz naprawić życie ? Czy potrafisz dodać komuś numan ? - Mężczyzna podekscytowanym głosem zaczął mówić do chłopaka. Ponieważ Julian nie reagował, mężczyzna z całej siły potrząsnął młodzieńcem.

- Słyszysz mnie ? - Były członek stada Białego Kła chwycił zniecierpliwiony za podbródek młodzieńca, właśnie wtedy umysł Juliana wrócił do swojego ciała. Ktoś trzymał rękę na jego podbródku. Młodzieniec stracił wzrok. Prócz dotyku ciepłej ręki i faktu, iż niemiłosiernie było mu gorąco, nie wiedział co się z nim dzieje.

- Czy możesz dać komuś numan ? Czy potrafisz naprawić życie ? Proszę powiedz, że jesteś w stanie pomóc.

Julian był pewny, że głos należał do nagiego mężczyzny, który nie tak dawno uratował go przed jednym z łbów hydry. Głos mężczyzny drżał podekscytowany, najwidoczniej sprawa numanu – życia, należała do ważnych. Czemu ? O tym po części przekonała się Aleksandra. Nie udało się nikomu powstrzymać płomieni, dosięgających jej młodego ciała. Dar Jonathana nie zadziałał. Języki płomieni oplotły całą powierzchnię ciała Aleksandy. Ogień spalił jej piękne włosy, ciepło podrażniło skórę, jej ciało doznało szoku. Właśnie taki miała cel, zwiększyć szansę na użycie swojej mocy poprzez skumulowanie bólu jaki doznawała.

Ze zdziwieniem stwierdziła, że nie potrafiła odczytać myśli jakie do niej dotarły. Rozpoznała dźwięki układające się w słowa, nie wiedziała jednak co oznaczają. Czy są to całe zdania, czy może strzępki luźnych myśli. Nigdy do tej pory nie spotkała się z czymś podobnym. Zawsze była w stanie rozpoznać myśli osób wokół niej. Tym razem nie potrafiła rozpoznać języka w którym myślała ta istota. Ból jaki doznawało jej ciało sprawił, iż dar wymknął się spod kontroli. Miało to jednak tylko pozytywne skutki. Aleksandra odczuła dziwne wrażenie, iż jest wewnątrz jakiegoś człowieka – mężczyzny. Choć nie wiedziała o czym ów mężczyzna myśli, dostrzegła w jego umyśle różne emocje a nawet przedmioty związane z źródłem owych przeżyć. Poczuła dumę mężczyzny oraz zobaczyła czarny kolor jego skóry. Poczuła rozdrażnienie oraz zobaczyła migawki z podróży owego człowieka po pustyni. Zupełnie niespodziewanie jego umysł rozdzielił się na osiem części, ciało nabrało masy , ten człowiek stawał się hydrą. W jego umyśle panował chaos emocji z jednej strony ekscytacja, triumf (wraz z tą emocją pojawił się obraz lodowatej bryły przedstawiającej psa, oraz spalonego dużego ptaka) z drugiej zmęczenie i frustracja (setki mrówek przewinęły się przez umysł Aleksandry). Gdy próbowała zobaczyć więcej szczegółów, nielogiczne obrazy ułożyć w miarę logiczną całość, przeszkodziła jej Ivet. Aleksandra zobaczyła kobietę, którą kojarzyła z centrum handlowego. Ta pomachała jej na pożegnanie , uśmiechnęła się niepewnie i znikła. Aleksandra znów była w swoim ciele. To co zobaczyła nie należało do przyjemnych widoków. Kilka metrów nad nią wisiał Reynold trzymany przez jedną z wężowych głów hydry. Mężczyzna krwawił.

Gdy trupia głowa skończyła ziać ogniem na Aleksandrę i Reynolda ze zdziwieniem stwierdziła ,iż dziewczyna doznała tylko niewielkich obrażeń. Lekko poparzona skóra twarzy i brak włosów. Dziewczyna stała z zamkniętymi oczami, koło niej nie było Reynolda. Stał on w niewielkiej odległości i obserwował całe zajście. Mógł przysiąc, iż zobaczył migoczące światło otaczające sylwetkę Aleksandry zupełnie jakby coś stworzyło barierę chroniącą ludzi znajdujących się wewnątrz płomieni. Cała nielogiczność sytuacji mogłaby wyjaśnić dlaczego Reynold stał jak słup soli i nie zauważył nadciągającej wężowej głowy. Ta wgryzła mu się w ciało, jednocześnie wpuszczając toksynę do krwi i podniosła wysoko do góry. W jednej chwili mężczyzna poczuł się słaby i bezbronny, poczuł jak jego dar znika. Mężczyzna dostrzegł połacie skamieniałej ziemi dookoła siebie. Zupełnie jakby słońce wypaliło wszelkie życie dookoła tego miejsca. Dookoła hydry w różnych odległościach leżały martwe ciała zwierząt, ludzi oraz najróżniejszych istot jakie jest w stanie stworzyć wyobraźnia człowieka. Reynold nawet nie zauważył jak koło jego twarzy przeleciał pocisk wystrzelony przez Mike'a.

Mike strzelił w jedną z myślowych głów Hydry. Nie można było ich zranić fizycznie, tylko myśl mogła uczynić im szkodę. Kula przeleciała przez ciało stworzenia. Mijając po drodze pozostałe łby oraz twarz Reynolda nie uczyniła nikomu żadnych szkód. Naćpany mężczyzna, nie zorientował się kiedy stracił kontrolę nad swoim ciałem. Jego jaźń znalazła się w mieszkaniu jego rodziców, dokładniej w kuchni. Na kuchennym stole leżała dawka kokainy. Mężczyzna mimo tego, że niedawno wziął działkę czuł głód. Świadomy tego, że to iluzja musiał dokonać wyboru pomiędzy tym co opuścił a spokojem jaki by do niego wrócił po wzięciu działki.

Mike wycelował broń w kierunku Jonathana.

Najszybsza z głów doleciała do Ivet, połknęła ją w całości. Po kobiecie nie został żaden ślad, co więcej wszyscy oprócz Aleksandry oraz Reynolda zapomnieli o jej istnieniu, zupełnie jakby ktoś skasował wszystkie wspomnienia z nią powiązane.

Charles prędko zawiązał na linie supeł i rzucił ją w kierunku jednej ze zbliżających się do niego głów. Lina uczepiła się wężowej głowy, próbował siłować się z poczwarą jednak ta była zdecydowanie za ciężka i zbyt silna. Porwała mężczyznę do góry. Wyprostowała się i zaczęła bujać raz w jedną raz w drugą stronę. Mężczyzna wisiał dwadzieścia metrów nad ziemią targany we wszystkie strony. Najwidoczniej głowa chciała strząsnąć z siebie mężczyznę.

Najskuteczniejszy w walce z Hydrą okazał się Cierń. Gdy Dominique przemówiła do niego, jej sługa i pan wypowiedział spokojnie jedno słowo.

Dobrze .

Dominique dotknęła majdanu koniuszkiem wskazującego palca. Mała ludzka czaszka na jaką napotkał jej palec wgryzła jej się boleśnie w skórę. Krew córki Idvy dała początek strzale życia zrodzonej ze śmierci. Gdy odruchowo pociągnęła do siebie swoją rękę. Poczuła jak jej palec przesuwa się po kościanych żebrach. Z każdym pokonanym milimetrem tworzyła się przedziwna strzała. Zrodzona z kawałków jej krwi oraz kości łuku. Ta żywa istota, która była pociskiem Ciernia, nabierała coraz wyraźniejszych kształtów. Jej grot stanowiła mała ludzka główka, mała szczęka miała wyraźnie zaostrzone zęby. Promieniem zaś była kość, opleciona serią małych żyłek. Owa kość opleciona była przez mięśnie i skórę. Gdy Dominique gotowa była do oddania strzału, pocisk ciernia przypominał ludzką strzałę. Człowieka bez nóg czy rąk, będącego jedynie długim narządem z jedną kością i główką wyposażoną w krwiożerczą szczękę.

Dominique zwolniła pocisk.

Ludzka strzała podążyła w kierunku upiornej głowy hydry. Gdy doleciała do jej szyi, z łatwością przegryzła grubą kość szyjną stworzenia. Trupia głowa zawyła z bólu. Nie udało jej się zgromadzić odpowiedniego ładunku zimna by wystrzelić w najeźdźców. Kościany łeb powoli zamieniał się w proch. Córka Idvy zadała najpoważniejszy cios Hydrze. Zniszczyła jedną z głów.

Wszystkie głowy, które pozostawione były bez zajęcia zwróciły się w kierunku z którego nadszedł atak. Głowa myśli, trupia i szybkości spojrzały wściekle na Dominique.


* Julian jeśli zdecydujesz się „naprawić życie”, możesz opisać jak Horacy zaprowadza cię do dwóch ciał, szczegóły dostałbyś na pw.
* Aleksandra dostała się do umysłu Hydry. Wie ,że to człowiek.
* Reynold został ugryziony przez hydrę, oznacza to całkowity permanentny zanik jego umiejętności. Nie wszystko jednak stracił, ponieważ w momencie ugryzienia zwiększyła się też jego kontrola nad mutacją „Połączenia dusz”. Szczegóły:
Znasz każdą myśl Aleksandry, możesz wpuszczać do obiegu jej umysłu swoje myśli. Aleksandra za każdym razem uzna je za swoje i będzie akceptować a także wprowadzać je w czyn. Istnieje jednak małe „ale” każda wpuszczona myśl do umysłu Aleksandry związana jest z rzutem kością k10. Wyniki będą dodawane i zapisywane jak wolisz w karcie, czy w komentarzach ? Po przekroczeniu pewnego limitu Aleksandra zorientuje się, że to nie są jej myśli. Limit znany jest tylko MG oraz tobie. Rosnąć będzie wraz z rozwojem mutacji. Jeśli przez 5 postów do czasu mojego nie będziesz używał tej zdolności pula punktów zostanie zmniejszona o 5k10.
Jeśli chcesz możesz mieć torbę przy sobie, jeśli nie może być bezpieczna na ziemi.
* Świadomość Mike jest w kuchni rodziców. Musi wybrać pomiędzy wzięciem narkotyku a walką z czymś co go zaprowadziło do tego miejsca.
* Jonathan widzi jak Mike celuje do niego z broni.
* Dominique celnie strzeliła w kościaną głowę, ta rozsypała się.
* Ivet zginęła, pożarta przez jedną z głów Hydry. Wcześniej udało się jej ochronić przed płomieniami Aleksandrę. Dzięki temu dziewczyna ma tylko tak małe obrażenia. Nikt jej nie pamięta, tylko Reynold oraz Aleksandra.
* Charles wisi na linie, hydra buja głową we wszystkie strony próbuje go zrzucić.
 
__________________
The world doesn't need anything from you, but you need to give the world something. That's way you are alive.

Ostatnio edytowane przez kabasz : 09-01-2009 o 21:15.
kabasz jest offline