Nemo
Stała z szeroko otwartymi ze zdziwienia oczami. Przez myśl przeleciał jej obraz wuja Calma, który całe życie ją poniżał.
"Nie... wuj był bardziej wyrachowany i zimny. Ten jest wybuchowy i niepohamowany. Pomiociak... Nie ma co wracać do przeszłości."
-
Uspokój się - powiedziała cicho -
Nie znam tej kobiety, z tego co widzę, to Ty też ledwo ją kojarzysz. Interesuje się sprawą, od której chciałabym być jak najdalej. Wypytuje i węszy. Nie ufam jej, bo nie wiem kim jest. Jeśli macie do załatwienia jakąś sprawę, to wolałabym, abyście zrobili to od razu, ja się w to nie wtrącam. Przypominam Ci, że to Ty mnie znalazłeś i chciałeś pogadać. O niej nie było mowy... Ścigają mnie i z każdą chwilą są coraz bliżej, wiesz o tym. Może nawet jesteś jednym z nich, a to wszystko to tylko pułapka. Nie wiem... Chcę Ci ufać, ale nie mogę tego samego powiedzieć o niej, to o to mi chodzi.
Mówiła cicho, odciągając Maxa jak najdalej od samochodu. Miała tylko nadzieję, że wielki zły ahroun nie przerwie jej w połowie tego monologu kolejnym wybuchem złości. Może jej melodyjny głos galiarda ukoi jego rosnący szał...
[user=41]Ahroun - wojownik, Twoja profesja (w razie gdybyś zapomniał
).
Galiard - coś a'la bard, pieśniaż (moja profesja
). [/user]