Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2009, 16:37   #179
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
[Rzut w Kostnicy: 47]-30=17
Ponowna salwa, i znów los uśmiechnął się do Thomasa. Strzały przeleciały nawet nie zahaczając o jego odzież.
-Te bestie są tak głupie, że nawet salwą nas trafić nie mogą!
Wykrzyczał entuzjastycznie. Następnie z uśmiechem spojrzał na swych towarzyszy. Wesołość i dobry nastrój znikł natychmiast. Na jego miejscu pojawił się szok i zdziwienie. Trafiano jego towarzysza, który osunął się na ziemię. Reakcja była natychmiastowa. Podbiegł do towarzysza zobaczyć co się stało, Magnus też oberwał ale sam się trzymał na nogach, tu sytuacja była niepokojąca.
-Nic ci nie będzie wyjdziesz z tego...-Przerwał gdy zobaczył ranę.-Pomszczę cię.
Był w tym momencie gotów spełnić swą obietnicę co skończyłoby się jego śmiercią. Od popełnienia tego szaleństwa odwiódł go krasnolud. Będąc wciąż w lekkim szoku pobiegł do budynku. Gdzie dopiero odzyskał jakąś trzeźwość rozumu. Kilka muszkietów, niech inni strzelają on sam może walczyć magią. Wysłuchał słów mistrza rusznikarskiego. Miał informację o tym co się dzieje, wypadało go wysłuchać.
-Niech tylko spróbują wrócić.-Cicho powiedział na wzmiankę o powrocie zielonych. Wysłuchał także inżyniera i obserwował co robi.
-Magnusie! Nie traćmy czasu na naukę obsługi broni. Każda działa podobnie. Celujesz i naciskasz na spust! Łapmy za broń i chodźmy wyrżnąć cholery! Zabiły strażników tego miejsca, ludzi na barce krasnoluda i naszego towarzysza! Nie traćmy czasu na gadaninę! Zróbmy to do czego nas skłania nasz honor, pomścijmy tych co zginęli!
Podchodzi do okna patrząc czy wrogowie jeszcze się znajdują w polu rażenia zaklęć. Ustawia się w takim miejscu by jak najbardziej się ukryć, a samemu widzieć nieprzyjaciół. Następnie splata magię.
[Rzut w Kostnicy: 29]-splatanie magii
A gdy mu się to powiodło rzuca czar żądło w osobliwego goblina, prawdopodobnie wodza, jeżeli nie ma wodza to ciska w innego przeciwnika. Gdyby nie było wrogów widocznych to w akcie złości celem staje się jakiś przedmiot wewnątrz.
[Rzut w Kostnicy: 5]-poziom mocy
-Vol Queros Qamar Ca!-Wykrzyknął w gniewie.
Tak jak zamierzył, tym razem czar się udał i pocisk energii pomknął do celu. Jednak czar ledwo zadziałał co przełożyło się na jego moc niszczącą.
[Rzut w Kostnicy: 3]-obrażenia 3+3=6
 

Ostatnio edytowane przez Matyjasz : 09-01-2009 o 17:01.
Matyjasz jest offline