Orm
Nie przerywając jedzenia Orm podniósł głowę i przyglądał się przez dłuższą chwilę kobiecie. - Dobrze ale nasze usługi zdecydowanie nie będą tanie. Może ja nie wyglądam lecz gdy wczoraj te zbóje mnie napadły było ich dziesięciu i dzielnie się broniłem. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że nadal żyje. popatrz na tych tu.
To mówiąc wskazuje na mężczyzn siedzących przy jego stoliku.
- To prawdziwi profesjonaliści i cokolwiek by o nich nie powiedzieć znają się na wojaczce i mogę Cię zapewnić, że jeden z nich to trzech tamtych. Nie musisz mi wierzyć lecz jeśli twoja wyprawa zakończy się fiaskiem i będziesz stać przed swoim oprawcą ślizgając się we własnej krwi lewą ręką podtrzymując swe wnętrzności przed wypadnięciem wspomnisz moje słowa. Lecz jak to w życiu bywa nauka przychodzi za późno. Zaklinam Cię przeto byś nas nie lekceważyła i wysupłała przynajmniej dwakroć więcej niż dałaś tamtym gdyż gdybyś poległa byłaby to niepowetowana strata dla całego świata.
__________________ It`s not a vengance, It`s Punishment |