Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2009, 14:56   #214
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Łatwo Panowie Bracia wewnątrz twierdzy się znaleźli, Mariusz rychło wsparł zaraz Pana Jaksę w zamykaniu furty. Jemu również nie widziało się spotkanie z tym co czaiło się w mroku. Byłby też wsparł Jaksę i w myśli wystraszenia wartowników, ale zrazu spostrzegł, że planty te dalekosiężne nie są.

- Lepiej nie, wartownicy wystraszeni krzyku narobić mogą i prędzej do swoich niż poza bezpieczne mury pobieżą. Zresztą kogo niby w tą noc straszną mielibyśmy wysłać do starosty? Ja nie mógłbym mieć na sumieniu śmierci niczyjej, zwłaszcza z rąk złego co to przecież może na wieki duszę na ziemi uwięzić.

Przeżegnał się szybko co by urok odczynić, bo zrazu pomyślał, że tu nie powinien powtarzać wiedzy swej zasłyszanej. Wiedźmy na przesłuchaniach niejedno mówiły…

- Omińmy ich jak Pan Mateusz radzi, resztę zamkniemy gdzie i jak się da, lecz przede wszystkim szukajmy Pana zamku, pewikiem gdzieś na górze siedzi. Tylko walki waszmościowie zbędnej nie szukajcie, jak śpią niech pozostaną śpiący lecz w zamknięciu, do rana wytrwać tu będzie nam trzeba więc domostwo dobrze przygotować nam trzeba jeśli mamy w nim świt zobaczyć.


Ruszył potem za Panem Mateuszem w górę zabudowania, najciszej jak się dało.
 
Eliasz jest offline