Wątek: Złamany Świat
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2009, 17:05   #109
AC.
 
AC.'s Avatar
 
Reputacja: 1 AC. nie jest za bardzo znanyAC. nie jest za bardzo znany
Emil-UKI:
[jutro w godzinach wczesno popołudniowych; a potem codziennie aż do niedzieli]


Mośko, Memo:
Karabin można przekręcić o 360 stopni, niestety projektant nie przewidział, że ktoś będzie chciał strzelać do tyłu w czasie jazdy i Memo nie bardzo mógł gdzie stanąć, a gdy próbował bokiem stojąc na siedzeniu pasażera to im bardziej centralnie do tyłu próbował strzelać tym bardziej spadał na Mośka. W rezultacie kilka strzałów dotarło do waszego auta, a do ich auta prawdopodobnie nic nie trafiło. W końcu Memo usiadł, gdy Mośko postanowił wjechać w krzaki - w końcu tutaj drzewa rosną równo, bo to sad - te dzikie, nowsze są zbyt małe, żeby zatrzymać wasz samochód. W stylu kierowcy rajdowego w pewnym momencie Mośko spróbował na ręcznym skręcić, ale jeszcze za szybko jechał. Wpadliście w poślizg i przednim, lewym błotnikiem zaczepiliście o najbliższe drzewo. Samochód twardy macie, ale przez to wszystko stanęliście tyłem do kierunku jazdy na żwirowej drodze. Zdążyliście się schylić, gdy seria z CKMu przeciwników przebiła szybę i górne części waszych foteli.

Merlin, Ryjek, Erland:
Widzieliście jak Merlin trzymając aparat zmieniał swoją postać, przemiana nie była całkowita, wciąż miał ten sam plecak i czasem ubranie było jakby pozszywane z różnych części, ale i tak zrobiło na was wrażenie. Gdyby skupił się bardziej (przystanął na chwilę) to jego ubranie też by się zmieniło. Plecak jednak zmienia się jedynie, gdy ma zdjęcie kogoś z plecakiem. Wydeptaną ścieżką (prowadzącą na zachód) dotarliście do końca lasu. Na krańcu jest żwirowa droga uczęszczana przez pojazdy z oponami, prowadzi od posterunku na południe. Pomiędzy wami, a posterunkiem (a właściwie trzema tipi podobnymi namiotami) stoi zniszczony łazik z CKMem. Za kierownicą i przy CKMie są zwłoki. Wszyscy mają wojskowe ubrania, jeden pasażer próbował biec w stronę lasu, ale też został rozstrzelany. W posterunku jest podobna sytuacja tylko, że tam jest pięciu martwych rzuconych na jedną kupkę obok jednego z namiotów. Wszystkie prócz jednego ciała zaczęły już "brzydko pachnieć" jednak i tak lepiej niż ci obdarci ze skóry. Zanim jeszcze dokładniej wszystko przejrzeliście zwróciliście jeszcze uwagę na półtora kilometrowy pas trawiastej równiny ciągnący się aż kolejnego zagajnika, który słusznie rozpoznaliście jako porzucony sad owocowy. Na jednym z zdziczałego sadu drzew (wszyscy macie niezwykle dobry wzrok) dostrzegliście, że ktoś jest powieszony.
 
AC. jest offline