Gobliny uciekając wystrzeliły jeszcze ostatnie strzały, które w większości przypadków mijały cel.
Rzut w Kostnicy:-17
Barglin tylko śmiał się, gdy strzały zielonoskórych lądowały po drugiej stronie łodzi. Po chwili uśmiech krasnoludowi zrzedł, gdy zobaczył martwe ciało jednego z magów.
"Miał pecha biedak."-pomyślał-
"Przecież te pokraki strzelały na oślep."
Rozmyślania przerwał mu krasnolud ze strażnicy, który wołał wszystkich do schronienia się w budynku. Barglin najszybciej jak mógł zebrał swe klamoty, w tym kuszę i bełty, a następnie szybko zbiegł z pokładu. Gdy drzwi pomieszczenia zamknęły się za drużyną, krasnolud rozejrzał się w koło i rzekł:
- Zamek to to nie jest, ale lepsze to niż ginąć od przypadkowych strzał.