Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2006, 14:45   #20
Nassair
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Demeroth

[user=184,561,345,743]
Siedział patrząc w miskę, słuchał siebie, swojego wewnętrznego głosu, swojego instynktu. Ale instynkt na razie milczał, było to dziwne. Ufał jednak sobie, jego szósty zmysł, jak go czasem nazywał, jeszcze nigdy go nie zawiódł. A może to demony, jego wewnętrzne demony zagłuszają instynkt. Zawsze w takich sytuacjach odzywały się demony i brały go w swoje posiadanie. Nienawidził tego za każdym razem. Tam na zewnątrz czuł się dobrze, był "u siebie". Nawet tu w wąskich uliczkach i ciasnych zaułkach potrafił sobie wyrobić pozycje. Choć czuł się źle i ilekroć było możliwość uciekał poza miasto. Ale w takich przypadkach jak ten, w posiadanie brały go demony. Czuł się zamknięty, odizolowany od reszty. Teraz mogło się wydarzyć wszystko.[/user]
Położył dłoń na ramieniu Nilmmer'a, ogromną dłoń.
- Panie Nilmmer, skoro Pani Tinilith chce nas wynająć, to chyba powinniśmy się zgodzić. - Jego głos był niepewny. - Wygląda wszak na to, że cały plan opracowany, więc Pani chyba wie co robi. Niestety obawiam się o Pana Orm'a. W takim stanie, w jakim się znajduje, mogą być problemy. - Mówiąc obracał głową w stronę zebranych przy stole, lecz nadal nie było widać jego twarzy. - Mam jednak pewną propozycje... Dajcie nam Pani czas do jutra rana. Ja postaram się zająć Panem Orn'em, a Pan Nilmmer, jeśli się zgodzi, będzie dotrzymywał towarzystwa Tobie i Twoim towarzyszą. - Przez chwile panowała cisza, ale Demeroth już sie nie odezwał.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline