Co do cholery... - kopię ścianę przede mną. Co tu się kurwa dzieje? To niemożliwe! - ściszony szept powoli przechodził w histeryczny krzyk.
Oblizuje suche wargi.
"Co to za pieprzone sztuczki?!" - rozpaczliwe myśli rodziły się w zmęczonym umyśle.
Rozpacz.
Kopię kilka razy ścianę. Walę w nią pięściami.
"Kurwa , muszę się napić..." - jeszcze jeden szybki kopniak, jakby w nadziei wykopania sobie drogi na zewnątrz. Muszę pomyśleć... na pewno jest jakieś wyjaśnienie... - szukam jakiejś drogi wyjścia, idę ślepo przed siebie.
__________________ "All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die." |