Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-01-2006, 21:35   #11
Administrator
 
fleischman's Avatar
 
Reputacja: 1 fleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputację
Niewiele jest rzeczy szybszych niż pocisk ze snajperki.
Światło na pewno, niektórzy mówią, że myśl, chociaż tutaj można się zastanawiać.
Ale jest jeszcze jedna rzecz, niematerialna.
Plotka. Potrafi pokonać gigantyczne odległości w czasie mniejszym niż go potrzeba na wypicie kieliszka whiskey, no i tak też było tym razem.
Barbi sama znalazła interesanta, skinęła na Pawła głową, pokazała drzwi na lewo od wejścia.
Idziesz tam, bierzesz karteczkę, zanosisz do Starego, bierzesz to co on tam ma i przynosisz.
Nadal seksowny, mimo wieku, głos urwał się a jego właścicielka znikła w tłumie.
Ostry zapach perfum wdzierał się do nozdrzy i powodował otępienie, miłe otępienie, można było odpłynąć i zapomnieć o wszystkim...
Szkoda, że nie mam kasy...
 
fleischman jest offline  
Stary 19-01-2006, 11:12   #12
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
No nic... trzeba ruszać - zebrałem się w sobie, tak , jakbym miał zamiar wyruszyć na koło podbiegunowe. Chociaż wyprawa przez setki kilometrów lodu byłaby przyjemniejsza od wyjścia z tego przybytku wątpliwego szczęścia, niewątpliwych chorób wenerycznych a z pewnością stu procentowego zapomnienia...
Kilka kroków w stronę wskazanych mi drzwi... jeszcze raz zaciągam się tym słodkim zapachem. Eh. Dlaczego nie jestem jakimś pomywaczem w tanim barze? Przynajmniej było by mnie stać na spokojne posiedzenie tutaj i udawanie, że chcę coś zamówić... Cholera, życie.
Naciskam klamkę. Zastygam w bezruchu.
"Milutko... teraz zrobię krok w jakiś śmierdzący magazyn, wyjdę na ulicę, i jak będę miał szczęście to może wrócę tu wieczorem po kasiorę. O ile będę w stanie chodzić." - spoglądam przez ramię z tęsknotą na dziewczynki.
"No nic. Czyste życie. Parszywie" - wchodzę do środka.
Cokolwiek na mnie tam czeka, poprawiam kurtkę na sobie i bacznie rozglądam się po pomieszczeniu. Co jak co, ale w tym domu nikomu nie można ufać.
Zwłaszcza, jeśli chodzi o przesyłkę do Starego. Cholernego mafioza, szarej eminencji, który siedzi w swoim pseudo-kasynie ,melinie dla wszystkich mend i obżygańców, i udaje, że jest tylko spokojnym biznesmenem. Tak naprawdę ,ten w dupe ładowany kutafon, produkuje w swoich licznych piwniczkach wszelkie chemiczne świństwo tego świata, a potem rozprowadza tą śmierć po ulicach. A ja mam mu dostarczyć paczkę, która da mi wątpliwy zastrzyk gotówki, a jemu zapewne tylko pomoże zabić więcej staczających się duszyczek.. Parszywe , śmierdzące życie.
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline  
Stary 21-01-2006, 00:09   #13
Administrator
 
fleischman's Avatar
 
Reputacja: 1 fleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputację
Nie tylko życie śmierdziało w tym pomieszczeniu.
Śmierdziało tu także coś bardziej literalnego, aż się chciało iść z tego garażu pełnego zużytych gumek i strzykawek.
Młody zacisnął ręce w kieszeni i przeszedł przez drzwi prowadzące do jakiegoś ciemnego korytarza.
Ruszył przez drzwi zdecydowanym krokiem i podążył w stronę światła na końcu korytarza.
"Nie idź w stronę światła", zdanie często wypowiadane w czasie wszelakich, szczeniackich zabaw, uśmiechnął się wspominając stare dobre czasy na farmie, kiedy to dzień zaczynał się i kończył zabawami, dzięki którym, zapominało się o problemach czekających po powrocie do domu.
Po kilku minutach marszu, zniecierpliwiony i mocno poirytowany przyjrzał się miejscu, w którym był.
Korytarz był monotonny, ciemny,obślizgły i śmierdzący, jak wszystko w tym zasranym (dosłownie i w przenośni) świecie, a światło jakby z każdym krokiem się oddalało i malało.
Do głowy docierała mu myśl,że nie pamięta żeby obok tego burdelu było coś gdzie mógłby być taki korytarz, a ten pieprzony korytarz ciągnął się już sporo za długo.
Światełko na końcu zmalało do rozmiarów główki od szpilki.
Zimny pot po raz kolejny zaczął występować na czoło Pawła, zawrócił i po kilku krokach natknął się na ścianę.
Grymas strachu oszpecił mu twarz:
Co jest do cholery?`
 
fleischman jest offline  
Stary 21-01-2006, 17:57   #14
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Co do cholery... - kopię ścianę przede mną.
Co tu się kurwa dzieje? To niemożliwe! - ściszony szept powoli przechodził w histeryczny krzyk.
Oblizuje suche wargi.
"Co to za pieprzone sztuczki?!" - rozpaczliwe myśli rodziły się w zmęczonym umyśle.
Rozpacz.
Kopię kilka razy ścianę. Walę w nią pięściami.
"Kurwa , muszę się napić..." - jeszcze jeden szybki kopniak, jakby w nadziei wykopania sobie drogi na zewnątrz.
Muszę pomyśleć... na pewno jest jakieś wyjaśnienie... - szukam jakiejś drogi wyjścia, idę ślepo przed siebie.
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline  
Stary 21-01-2006, 21:37   #15
Administrator
 
fleischman's Avatar
 
Reputacja: 1 fleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputację
Młody biegł przez korytarz z wyciągniętymi rękoma, w tej ciemności szybciej coś się dotknie niż zobaczy.
Kiedy brakuje punktu odniesienia nie wie się ani ile czasu minęło ani jaką drogę się przebyło. Tutaj było nieinaczej, Paweł zmęczył się biegiem i zwolnił krok. Oddychał ciężko, nogi się pod nim uginały, w głowie się kręciło a pot zalewał całe ciało. Przystanął na chwilę, przetarł czoło i ruszył przed siebie dalej, potknął się o coś i padł na brzuch, dreszcz bólu przeszył całe jego ciało. Podniósł się z wysiłkiem na kolana i odwrócił powili głowę, słysząc sapanie za sobą.
Kilka metrów od jego twarzy widniała para czerwonych oczu.
 
fleischman jest offline  
Stary 21-01-2006, 23:15   #16
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Zamarłem ze strachu. Jeśli bicie serca można porównać do uporczywego biegu maratończyka, to właśnie teraz ten maratończyk się wygrzmocił.
Jedna sekunda. Może dwie. Jak wieczność.
Nagle bariera szoku zniknęła, adrenalina zalewa organizm przysłaniając zdrowy rozsądek. Pojawia się panika.

Zrywam się na nogi, rozpaczliwie dając susa w tył. Szukam rękoma broni. Jakiejkolwiek. Noża? Pistoletu? Co to da...

Cały czas cofając się rozpaczliwie wyszarpuje nóż z pochwy.
Kim jesteś kurwa?! - wyrwało się z obolałego gardła. Suche ze strachu usta wydobyły z siebie tylko zniekształcony skrzek.

---------------------
[dice:4e4550507d]1d8 = 1542929358 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d8 = 1075921039 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d8 = 2144449141 = Fixed[/dice:4e4550507d]
-------
[dice:4e4550507d]1d12 = 191013417 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d12 = 251190304 = Fixed[/dice:4e4550507d]

Rzuty przeciwnika
[dice:4e4550507d]1d10 = 276057692 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1497542313 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 989699515 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1764316755 = Fixed[/dice:4e4550507d]

-----------------------------------------------------------
Gdy kolejna sekunda minęła, oszalały w strachu umysł wydał tylko jeden rozkaz.
"Spieprzaj"
Szybkie " w tył zwrot " na pięcie, szaleńczy bieg, twarda rękojeść noża w dłoni - to jedyne co docierało do świadomości zamkniętej w kurczącym się więzieniu paniki.

-----------------------------------------------------------
Po kilkunastu metrach oczy także zaczęły się poruszać.
Do umysłu Pawła docierało wrażenie, że bieg tego czegoś przypominał bieg psa, tylko stąpnięcia świadczyły o sporo większej masie niż, ta którą posiada pies.
Sapanie i tupanie były coraz bliżej.
Wycieńczony Młody zwalniał krok, nie miał już siły biegnąć dalej, poczuł szarpnięcie za nogawkę, zakończone dźwiękiem dartego materiału, biegł dalej...

[ Dodano: 2006-01-23, 19:49 ]
Rozpaczliwie próbuję wyswobodzić nogę. Kopię na oślep kształt za mną, cały czas starając się iść dalej.
Kurwa! Żywcem mnie nie weźmiesz! - panika ustępuje wściekłości.
Spier...- szarpnięcie-...da... - kolejne - ...laj!- rozpaczliwy kopniak.

-----------------------------------------------------------
Walka wręcz

[dice:4e4550507d]1d10 = 216227636 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1680652159 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1056077964 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1301660825 = Fixed[/dice:4e4550507d]

[ Dodano: 2006-01-23, 21:29 ]
-------------------------------
Test siły
[dice:4e4550507d]1d12 = 856225708 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d12 = 1996992071 = Fixed[/dice:4e4550507d]

[ Dodano: 2006-01-23, 21:32 ]
--------------
Inicjatywa
[dice:4e4550507d]1d8 = 1794241473 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d8 = 2040431755 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d8 = 1409415139 = Fixed[/dice:4e4550507d]

[ Dodano: 2006-01-23, 21:33 ]
Przerzut
[dice:4e4550507d]1d8 = 474462940 = Fixed[/dice:4e4550507d]

[ Dodano: 2006-01-23, 21:35 ]
-----------------------------------------
Inicjatywa rev 2
[dice:4e4550507d]1d12 = 1190696479 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d12 = 1020318790 = Fixed[/dice:4e4550507d]

-------------------------------------------------------
Rzuty przeciwnika
Inicjatywa
[dice:4e4550507d]1d10 = 1107613023 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1203041436 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 570605894 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 307646749 = Fixed[/dice:4e4550507d]

Inicjatywa rev 2
[dice:4e4550507d]1d12 = 99653049 = Fixed[/dice:4e4550507d]

Trafienie
[dice:4e4550507d]1d12 = 2099517121 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d12 = 1142147922 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d12 = 1020536612 = Fixed[/dice:4e4550507d]

Przerzut
[dice:4e4550507d]1d12 = 684617550 = Fixed[/dice:4e4550507d]

-Obrażenia-
Zęby
[dice:4e4550507d]1d8 = 2056720545 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d8 = 957409227 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d8 = 1424675008 = Fixed[/dice:4e4550507d]

Siła
[dice:4e4550507d]1d10 = 827348210 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 777498963 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1512848168 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 168981787 = Fixed[/dice:4e4550507d]

Przerzut
[dice:4e4550507d]1d8 = 1684918581 = Fixed[/dice:4e4550507d]

Piekielne zwierze wtopiło zęby w nogę Pawła, dotykając kości, krzyk bólu rozdarł ciszę a krew zaczęła spływać powoli z rany.

[ Dodano: 2006-01-23, 22:07 ]
KURWAAAAAAAA!- wrzask , przechodzący w zawodzenie boleśnie wydarł się z suchego gardła.
Trzymając oburącz nóż, z całej siły walę z góry w łeb tego stwora.

[ Dodano: 2006-01-23, 22:12 ]
------------
Cios Pierwszy
[dice:4e4550507d]1d10 = 832081166 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 426865420 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 845142194 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1756503736 = Fixed[/dice:4e4550507d]
-----------
Cios Drugi
[dice:4e4550507d]1d10 = 1620776005 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1240694193 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1451239843 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d10 = 1064036761 = Fixed[/dice:4e4550507d]

[ Dodano: 2006-01-23, 22:18 ]
------------
Obrażenia
[dice:4e4550507d]1d6 = 1383237087 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d6 = 768050222 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d6 = 1295279814 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d6 = 534416816 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d6 = 1587789743 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d6 = 11103559 = Fixed[/dice:4e4550507d]

-----------
Siła
[dice:4e4550507d]1d12 = 1020444480 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d12 = 2132057839 = Fixed[/dice:4e4550507d]

[ Dodano: 2006-01-23, 22:21 ]
Przerzut
[dice:4e4550507d]1d6 = 498917875 = Fixed[/dice:4e4550507d]

-----------------------------
Wigor
[dice:4e4550507d]1d8 = 1824919923 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d8 = 1059787616 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d8 = 28554968 = Fixed[/dice:4e4550507d]
[dice:4e4550507d]1d8 = 396943594 = Fixed[/dice:4e4550507d]

Oszołomiona bestia puściła chwyt i zatoczyła się. Krew bryzgała z rany zadanej przez nóż, całe futro na pysku zwierza poczerwieniało od krwi.

[ Dodano: 2006-01-23, 22:52 ]
Skurwiel! - powtarzające się raz za razem mocne pchnięcia nożem w cień przede mną.
Zdychaj!
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline  
Stary 23-01-2006, 23:13   #17
Administrator
 
fleischman's Avatar
 
Reputacja: 1 fleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputację
Rozpaczliwe machanie nożem przez jakiś czas nie przynosiło skutków, jednak kolejne z pchnięć w końcu dosięgnęło celu, Paweł dalej machał aż w końcu cielsko bestii zwalił się na ziemię.
Strużki krwi płynęły po ziemi robiąc pokaźnych rozmiarów kałużę.
Adrenalinowa gorączka minęła i Młody dopiero teraz poczuł faktyczny ból.
Rana krwawiła mocno. Uciskanie tętnic i wiązanie bandaży niewiele dawało.
Krew sączyła się małą strużką z nogi i taką samą strużką uchodziło życie z Pawła.
Zagryziony przez jakiegoś kundla w podziemiach jakiegoś burdelu, to jest dopiero śmierć.
Zamknął oczy oparty o ścianę, świadomość powoli ulatywała.















Ciepło, błogość, cisza, spokój.
Dwójka dzieci biegnąca przez łąkę śmiejąca się. Kiedy to było? Całe wieki chyba minęły.
Paweł! Paweł! Znajdź mnie! Musisz mnie znaleźć jeśli chcesz wiedzieć co tu się dzieje!
Sennym wzrokiem Paweł wyłapał, że potrząsa nim Joaśka. Wcisnęła mu jakiś kawałek kartki w rękę i wybiegła nie poruszając zasłonką wiszącą w drzwiach.
Na wpół oszołomiony, na wpół zaspany Młody zerwał się z łóżka i rozejrzał.
Pomieszczenie, w którym przebywał wyglądało jak pokój , w którym się wychowywał.
Te same meble, ściany, ten sam zapach.
Wciągnął powietrze do płuc... Tak, dokładnie ten sam zapach.
Otworzył kartkę i spojrzał na jej zawartość.
Nie umiał czytać, mimo to w jego umyśle zabrzmiały słowa "Znajdź mnie."
Grymas bólu wykrzywił jego twarz. Zorientował się, że cholernie go napieprza noga.
Usiadł na łóżku, podwinął spodnie.
Znamiona po wielkich zębach, a raczej po całym ich garniturze.
 
fleischman jest offline  
Stary 24-01-2006, 22:50   #18
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Dom? Czy coś takiego w ogóle istniało? Czy coś takiego było jeszcze zapisane w pamięci staczającego się młodzika? To co tu widzi nie może być jego domem. Przecież on nie istnieje. Zostało tylko miasto - widmo.

Dokąd wszyscy poszli...

Mamo? - wychrypiałem...
"Kurwa nie, to niemożliwe. Jej tu nie ma, to jakieś majaki, bzdury."
Spoglądam na pokój, rozbieganym wzrokiem natrafiam na kartkę, którą trzymam w ręku.
Dom? - szept.

Wstaję z łóżka, ciężko opierając się o ścianę i meble.
"Czy to mój dom?"

Ból w nodze wmógł się wysiłkiem.I dobrze. Nie stracę przynajmniej poczucia rzeczywistości.
Co tu się kurwa dzieje? - spoglądam nieco trzeźwiej ogarniając pokój, szukając moich rzeczy, po czym powoli ruszam do drzwi, by rozejrzeć się po tym budynku. Po kilku niepewnych krokach sprawdzam, czy noga utrzyma mój ciężar, tak , żebym nie musiał chodzić cały czas kurczowo przytulowny do ścian i mebli.
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline  
Stary 02-02-2006, 01:11   #19
Administrator
 
fleischman's Avatar
 
Reputacja: 1 fleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputacjęfleischman ma wspaniałą reputację
Przeraźliwy ból przeszył nogę Pawła.
"Dasz radę." Zaciskając zęby stawiał powoli kolejne kroki, ubierając się w międzyczasie.
Sprawdził czy nóż wysuwa się w odpowiedni sposób.
W momencie kiedy miał złapać za klamkę usłyszał, że ktoś zbliża się do drzwi z drugiej strony. Klamka drgnęła, drzwi zaskrzypiały i otworzyły się na całą szerokość, a w nich stanął...
"Cholera przecież on nie żyje."
O.Ojciec?- wyjąkał i padł bezsilny na ziemię.
Co się tak patrzysz jakbyś ducha zobaczył. No stary, już byś chciał biegać, nie ma tak dobrze, wracaj do łóżka i zdrowiej - w czasie wypowiadania tych słów wyjął z kieszeni strzykawkę i wbił igłę w ramię Młodego, po kilku chwilach obrazy i dźwięki się rozmyły i osunął się bezwładnie na ziemię.

Obudził się wypoczęty jak nigdy, przeciągnął się i zamarł.
Ten sam pokój, to samo światło.. wdech... ten sam zapach. Próbował sobie przypomnieć co się stało, jak się tu znalazł.
Pies, ojciec, strzykawka, to mieszkanie. Nic nie chciało się ze sobą łączyć. Dotarło do niego, że nie czuje bólu w nodze, podniósł kołdrę i przyjrzał się jej dokładnie. Ani śladu ran. Zdrowa noga bez żadnych szram.
"Jeszcze znikające szramy... co tu się dzieje? Zwariowałem do końca? Czy się uchlałem tak, że nawet o tym nie pamiętam."
Przywoływał kolejne wspomnienia, próbował jakoś to ze sobą połączyć. Nic do siebie nie pasowało. I jeszcze jakiś dziwny sen. Śnili mu się jacyś goście w fartuchach i maskach na twarzy, wyglądali jak lekarze z opowieści o starych czasach, w których było coś takiego jak szpital.
"Pieprzona paranoja, coś trzeba zrobić."
Wstał z łóżka, sprawdził nogę - sprawowała się jakby lepiej niż zwykle. Sprawdził kieszenie. Kartka nadal tam był.
"No teraz to już niczego nie rozumiem".
 
fleischman jest offline  
Stary 02-02-2006, 22:44   #20
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Paweł zamknął oczy, zacisnął mocno powieki i wziął głęboki oddech, łapiąc się oburącz za głowę.

Co tu sie kurwa dzieje... - powiedziałem, nie otwierając oczu.

Wygramolam się z łóżka, klękając przy nim. Prze chwilę omiatam wzrokiem raz jeszcze pokój w niedowierzeniu.

Nie wiem co to ma być, ale się dowiem - z takim postanowieniem podnoszę się z klęczek i zakładam wszystkie moje ciuchy i broń na siebie.
Spoglądam z obawą w stronę drzwi...
"Jeśli znowu będę miał tą...iluzje to nie wytrzymam. Jak Boga kocham... "
Podchodzę do okna i wyglądam przez nie niepewnie, jakbym nie wiedział, co chcę tam ujrzeć. Powinienem widzieć znajome podwórko, wychodek , stary wózek ojca no i niedalekie poletko taty...
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:42.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172