Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2009, 16:56   #106
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Atakowanie stwora, o którym nic nie było wiadomo... To może było i dość nierozsądne, uwzględniając również fakt, że taki sam potwór bez problemów pokonał ową kobietę, która na bezbronną bynajmniej nie wyglądała.

Ale pozostawienie tegoż potwora za plecami... To by było całkiem głupie. Nigdy nie było wiadomo, czy nie będą musieli uciekać, w dodatku bardzo szybko. W takiej sytuacji lepiej by było, gdyby na drodze powrotnej nie znalazły się żadne przeszkody.
Poza tym nie mieli pojęcia, czy potwór czasem nie zabija tylko i wyłącznie dla samej przyjemności zabijania. A wtedy po prostu mógłby za nimi ruszyć i zaatakować znienacka.

Kelven kiwnął zatem głową i powiedział:

- Zgoda. Jak tylko się ruszy, to zaatakuję.

To, że miał użyć czarów, spodobało mu się odrobinę mniej.
Przed chwilą doszedł do wniosku, że lepiej będzie zaatakować tradycyjną bronią, oszczędzając czary na później. Wbrew temu, co niektórzy mogli sądzić, żaden mag nie ma nieskończonej ilości czarów.

Przygotował kuszę.
Użyje magii, ale zaraz potem skorzysta z normalnej broni.
Gdy stwór, do którego zbliżali się Adauer wraz z Ronanem, podniósł głowę i rozpoczął atak, Kelven rzucił magiczny pocisk.
A sekundę później bełt pofrunął w stronę potwora.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 14-01-2009 o 17:13.
Kerm jest offline