Orm - Dzięki Ci pani.
Orm z wyraźnym wysiłkiem wstaje od stołu i lekkim skinięciem głowy żegna się z towarzyszami poczym udaje się w stronę brata Remisy. Krok jego jest chwiejny jakby dopiero teraz całe napięcie minionej doby opuściło jego ciało. Brat pięknej elfki pomógł mu ramieniem i wraz z nim wyszedł z głównej izby.
__________________ It`s not a vengance, It`s Punishment |