Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2009, 22:07   #38
Keyci
 
Keyci's Avatar
 
Reputacja: 1 Keyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znany
Musiała przyznać, że spodziewała się wszystkiego prócz tego, że Ją spotka. No tak... Było zbyt idealnie pomyślała. Marta była jej przyjaciółką za czasów liceum. W ostatniej klasie coś się między nimi popsuło. Czasami żałowała,ze nie zrobiła jednak wszystkiego,żeby odbudować tę przyjaźń,ale cóż zrobić: inicjatywa powinna wyjść z dwóch stron nie z jednej. Teraz gdy pracowała w teatrze była przełożoną Marty. Też nie było jej do końca z tym dobrze. Starała się Ją gdzieś przenieść, do innego zespołu, ale plany prac był już rozpisane i nie było jak. W pracy jak to w pracy, jeśli nie musiały ze sobą rozmawiać to omijały się szerokim łukiem. Z dawnej przyjaźni zostało tylko to... Nie. Właściwie to nic z niej nie zostało. Gdyby się nie znały to może nawet dogadywałyby się lepiej. A tak... Czasami zdawało jej się, że "przyjaciółka" stara się podburzyć jej zespół. Kilka dziewczyn już zaczęło nie zgadzać się z jej projektami i głośno wyrażać niezadowolenie oraz beznadziejność jej pomysłów. A teraz stały na przeciw siebie. Marta jak zwykle szła przed siebie zainteresowana tylko tym,ze Ona idzie. Nie była więc zdziwiona takim obrotem sytuacji. Zdziwiła się tylko, że to ona pierwsza coś powiedziała. Z tego co Ją znała, była impulsywna i to Ona pierwsza wybuchała. Była jak bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem.

- Myślałam, że nie lubisz Mołotova - zagaiła po krótkiej, niezręcznej ciszy w której to wszyscy mierzyli się spojrzeniami - Na koncert czy randka?
 
__________________
..::Fushigi Gin Hikari::..
Keyci jest offline