Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2009, 21:33   #551
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Gdy smok zaryczał i zniknął Levin przesłał, mu jedną ostatnia myśl:
"Zaszczytem było walczyć u Twego boku."

Druid w oczekiwaniu na koniec patrzył na Almanakh.
Chciał nacieszyć wzrok jej widokiem.
Chciał zachować ten obraz na wieczność.
Wiedział już po co ludziom barwy.
Uśmiechał się.
Ogień w jego oczach przygasał.
Obraz Almanakh został zastąpiony przez Światło. Na tle Bieli stał smok, piękny biały smok.
Almankh?
Levin wyciągnął dłoń i pogłaskał smoka, pióra były tak ciepłe.
Gaśniejący wzrok był utkwiony w białych oczach.
Płomień gasł.
-Dziękuje.
Cichutki szept.
Płomień zgasł, niebieskie oczy przez sekundę patrzyły bez bielma, bez płomieni.
Uśmiech nie znikł z jego twarzy.
Powoli zatracał się w Bieli.
Poczucie ciepła.
Bezpieczeństwa.
-Nie poddałem się.
Tym razem nie wydobył się dźwięk, usta Levina tylko sformowały słowa.
Biel go otuliła.
"Biel to Światło. Światło to Ona."
To była jego ostatnia myśl.
Z tą myślą zatracił się w Bieli.
Z tą myślą odszedł.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline