Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2009, 00:05   #16
pan Piotruś
 
pan Piotruś's Avatar
 
Reputacja: 1 pan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemu
Baczność! Tak jest pani generał! Spocznij!
Za pozwoleniem.
Skoro pomysł ma wykrystalizować w trakcie polemiki, to osobiście uważam za stosowne poruszenie wielu tematów pobocznych, związanych z samą rekrutacją, tak, by rozwiać wątpliwości, kształtując założenia początkowe sesji.
Czy będzie to zmowa dwóch szemranych typów, którzy mogliby w spokoju wymienić się uwagami za pomocą innego medium; czy raczej otwarta na obrazoburcze ataki zaintrygowanych obserwatorów arena?
Ja osobiście, jeśli byłbym zapytany odparłbym: mówcie, pytajcie, oceniajcie.
Temat wszak niełatwy, możliwości bez liku; jeśli zaś przy okazji wyboru jednej z dróg, narobimy smaku innym na równie szaloną sesję - tym lepiej.

Kabasz - byłbym zainteresowany.
AC. - (czyżby Armored Core?) nawiązanie do Quantum Leap - swoją drogą znakomitego serialu, jest najbardziej ciekawym rozwiązaniem. Co prawda dalsze dywagacje filozoficzne wydają się być nieco dziwne. Ciało nie posiada moralności, nie jest gwarantem stałości charakteru.

Koncepcja "czyśca" mnie po prawdzie nieco przeraża.
Dwie fabuły, które miałyby się łączyć, a jednak się dzielą z powodu przechowalni.
Do tego wskakiwanie w ciała, wedle potrzeby?
Zbyt wiele tego jak na jedną, dobrą sesję.
Możliwe, że z łatwością mnie do tego przekonasz (sam pomysł wybioru rękawiczki - postaci urzeka), jednak ja proponowałbym mniejszy stopień komplikacji.
Jedna fabuła biegnąca w jednym, bądź dwu światach - czego nie możemy do końca ustalić, gdyż prowadzona z dwu perspektyw.
Raz eksponowane są jedne elementy, raz drugi - zupełnie inne.
Ci sami bohaterowie zyskują drugie oblicze - zupełnie jak zwykły człowiek w oczach diametralnie różnych obserwatorów.
Nie jest to może szczyt marzeń Nowej Fali, obalanie twierdz skostniałego RPG, jednak myślę, że właśnie oszczędność w kombinowaniu może okazać się sporym atutem.
Skoro świat miałby być ten sam, bohaterowie ci sami, to właśnie dyskretne różnice będą musiały swym wysublimowanym kunsztem wprawić w zakłopotanie czytającego. Choć zamiary będą jasne; dobrze napisane posty, mogą sprawić, że sprawa się skomplikuje. Bohaterowie staną się rozdarci, dwuznaczni, świat zacznie niepokojąco trzeszczeć - jakby miał nagle pęknąć w szwach.
Może to właśnie wystarczy na dobry początek, jako preludium bardziej niepokojących rozwiązań?
Ach, właśnie. Jeszcze jedna drzazga na tej pięknie wygładzonej deseczce pomysłu - fabuła, jeśliby była pojedyncza, lecz sklecona przez dwóch mistrzów, którzy z natury chcą pozostawić nieco niedopowiedzeń, nawet tak prosta jak dębowe krzesło, musiałaby powyginać się okrutnie w awangardowe kształty zderzenia dwóch myśli technicznych.
 

Ostatnio edytowane przez pan Piotruś : 16-01-2009 o 00:08. Powód: ? b
pan Piotruś jest offline