"Pikawa" - No właśnie... Nie marnujcie czasu, tylko pożegnajcie się z kolegą, więcej go już nie zobaczycie...-mruknął, poczym zaśmiał się szyderczo Pikawa. Wbrew pozorom darzył Specnaza sympatią- a przynajmniej wszyscy tak myślą. -A na zewnątrz nikogo nie ma Tower. Właśnie wróciłem- pusto, prócz kilku kloszardów. Jak zwykle pełno tego cholerstwa...- mruknął, poczym zaczął się koncentrować na przeciwniku. Włączył odtwarzacz, a po chwili z jego słuchawek zaczęło bić INRI- stary zespół z Piły. Zawsze pomagał mu w walce...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |