Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2009, 10:49   #554
Vireless
 
Vireless's Avatar
 
Reputacja: 1 Vireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwu
Złoto, złoto i jeszcze więcej złota. Ogólnie jak okiem sięgnął wszędzie było złoto, srebro, kamienie szlachetne no i Mithryl! Zabójca w stanie trochę zaniedbanym baranim wzrokiem patrzył jak rozgrywa się regularna pijatyka. Ilość złota, picia, złota, jedzenia, złota no i mihtryllu była wprost nie do wyobrażenia. Pierwsze co wydukał to.
-Eeee, nie no z Mithryllu nikt nie robi sztućców...

Rozważania na temat zastosowania najtwardszego metalu znanego we wszystkich uniwersach przerwało Piwo. Po prostu ktoś mu wetknął w rękę kufel. A on nie mógł uwierzyć w to co widział.
To było duże piwo tak ze dwa galony doskonałego krasnoludzkiego ale. Nie tych ludzkich czy elfickich sików ale prawdziwe ale. Mocno chmielowe, nieprzejrzyste i ich krasnoludzkie! A to była cecha jakiej najbardziej mu brakowało przez te lata podróży.
-O ja pierdykam, niech mnie na konserwy przerobią. Toż to Moradine, Grunghi
Na równi z innymi przy stołach siedzieli bogowie z panteonu i najnormalniej w świecie przepijali do jakiegoś innego karła. Alkohol, żarcie mimo że pałaszowane w zawrotnym tempie prawie wcale nie znikało ze stołów. Słowem Impreza na całego.

On sam po ochłonięciu postanowił nie marnować okazji i przysiadł się do najbliższego stołu. Od razu podłączył się w rytm wywrzaskiwanej piosenki. Odwrotnie proporcjonalnie do mocy głosu nie posiadał talentu do śpiewu. W sumie nikomu to nie przeszkadzało a poza tym kończył już kolejne piwo.
Wrzuta.pl - Rhapsody of Fire - The village Of Dwarves(live in Canada)

Po kilku kolejkach i zawiązaniu już pierwszych przyjaźni nagle wstał i oznajmił.
-Ja dziękuje, muszę poczekać na przyjaciela on zaraz tu przyjdzie. Zawsze mogłem na niego liczyć...
 
Vireless jest offline