Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2009, 12:46   #94
Asenat
 
Asenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Asenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputację
Tatarzynka za miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę się chyciła, a nagą skórę namacawszy, syknęła wściekle. Rozdartą tkaninę ręką przytrzymując, pomknęła chyżo do koni.

A waści, panie Jacku, to mógł choć słowo rzec, a nie pod wąsem się uśmiechać! - warknęła grzebiąc w tobołach do Litwina, który podle ogniska wespół z młodym Łapskim rannego Kozaka składał. Wyciągnąwszy spodnie z materii może i pośledniejszej, ale całe przynajmniej, w chaszcze się udała, by przyodziewek do porządku obyczajnie doprowadzić.

- Trzymaj waćpanna
- zwróciła się do Hanny po powrocie, składając przed szlachcianką mnisi węzełek z ziołami, co to się przy Przeorze ostał. - Może i co tam się dla rannego nada. Ja się na ziołach słabo wyznaję. Mości Łapski! A ostaw waść te bandaże starszym i bardziej doświadczonym, pójdźmy konie kozackie łapać i sprawdźmy, czy nie dycha tam jeszcze który. Jeden łuk miał, a mi strzał brakować zaczyna, zdałoby się też...

Perorowanie Nuszyk cichło, w miarę jak oddalała się z Łapskim od obozowiska.
- A waści to skąd tak nagle nam tu wyskoczył? - zagadnęła milczącego młodzieniaszka.

W węzełku z ziołami, któren Hanna otworzyła, na wierzchu przedmiot ciężki owinięty w lnianą szmatkę leżał. Dziwna broszka to była. W środku szmaragd, po czterech stronach cztery inne kamienie, a pomiędzy niemi inskrypcjały dziwaczne.
 

Ostatnio edytowane przez Asenat : 19-01-2009 o 16:13.
Asenat jest offline