Cytat:
Poczucie sprawiedliwości każdy powinien mieć niezależnie od wykształcenia.
|
Poczucie sprawiedliwości każdy ma tyle, że jest to całkowicie subiektywne odczucie bazujące na relatywnych przesłankach... czyli gdyby, jeżeli, jednakże...
Poczucie sprawiedliwości nie ma nic wspólnego z tym co proponujesz.
Każde prawo, każdy dokument jest napisany przez specjalistów w danej dziedzinie i nie jest rozumiany przez laików - dokumenty RFC są banalne...
Tak samo jak Tobie sprawia trudność ich przejrzenie tak mnie sprawia trudność interpretacja KK...
Nie piszę, że w ogóle nie znam KK, ale nie interesuje mnie część o umyślnym spowodowaniu obrażeń, czy zabójstwie...
Jezeli zaś faktycznie "sędziowie" będą mieli wybór pomiędzy "obrońcą" mówiącym A, a "oskarżeniem" mówiącym B to dostaniemy właśnie jakąś "Wesołowską".
Proste przykłady - pierwszy drogowy.
Teren niezabudowany, doskonałe warunki drogowe. Kierowca nie zdąża wyhamować przed nagle wtaczającym się na ulicę mężczyzną; dochodzi do potrącenia i złamania ręki oraz obicia płuc. W trakcie badania sprawy wychodzą na jaw fakty - pieszy pijany, kierowca przekroczył prędkość o 25 km/h. Kto jest winny tego zdarzenia? Pieszy, który nagle wtargnął na jezdnię? Czy kierowca, który pomimo, że przekroczył prędkość nie stworzył zagrożenia w ruchu drogowym?
Przypadek drugi - północ, wracający z klubu trzydziestoczterolatek zostaje zaczepiony przez trzech wyrostków w miejskim parku. Dochodzi do szarpaniny i w efekcie do bójki. Cała czwórka ma mniejsze, badż większe uszkodzenia ciała. Tratatata. Policja się nagle pojawia i wszyscy trafiają na posterunek. Oczywisćie trójka kolegów opowiada story o tym, że tamten zaczął, facet opowiada swoje, że to oni go zaczepili. Wychodzi na jaw (nie sprali go na kwaśne jabłko w końcu), że gość ma czarny pas w karate... Obrona konieczna, czy napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia?
W sesji pominiesz cały początkowy fragment badania sprawy podając "sedziom" gotową rozprawę w konkretnej sprawie. Zostawisz sobie prawo do decydowania czy winny był pieszy czy kierowca - zostawiając Graczom (nawet posiadającym poczucie sprawiedliwości) możliwość decydowania tylko w "gotowej" sprawie - winny jest kierowca, bo to, tamto i siamto. Teraz możeci mu dać od X do Y bo tak jest w KK. (A karatekę sądzimy za używanie niebezpiecznego narzędzia - w końcu każdy karateka ma przy sobie 5 sztuk broni...)
Takie działanie może gwałcić właśnie to poczucie sprawiedliwosći do którego się odwołujesz.
Kończąc ten przydługi wywód, ponieważ jak przystało na "prawnika" w drugiej odpowiedzi również nie udzieliłeś odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania - prześlizgując się zręcznie po pobocznych myślach, podzilę się osobistą refleksją: Policja straciła u mnie kilka ładnych punktów po filmie "Psy". Ile straci wymiar sprawiedliwości po tej sesji?