Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2009, 23:56   #72
Aegon
 
Reputacja: 1 Aegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwu
Chciałem podziękować wszystkim za wspaniałą sesję – zarówno graczom, jak i MG. Z przyjemnością będę czytał wasze późniejsze przygody. A to takie drobne zakończenie, które wyjaśnia nieco sytuację Beliana.

Belian patrzył na projekcję Wyszemira. Zaprawdę, ten starzec był niebezpieczny. Ciekawe, czy uda mu się poprowadzić jego wybrańców… Może nawet dotrą do Kamienia? A wszystkie zabezpieczenia, pułapki? Czy je obejdą… Zapewne będzie bacznie śledził ich postępy.

Strażnik skupił swe myśli na Kamieniu Dusz. Świat wokół niego zawirował i zaczął się rozmazywać. Energia zaczerpnięta przez Quarsiego bez większych przeszkód pokonała zabezpieczenia wieży, a przy okazji zapoczątkowała ich rozpad. Niedługo z Miasta Ośmiu Węży nie zostanie kamień na kamieniu… cała ta ziemia zostanie oczyszczona, ale dobro będzie trwać dalej. Ostatnie błyski magicznej energii zamknęły jednorazowy portal za Belianem.

Postać w brunatnym płaszczu przechodziła pomiędzy rzędami kolumn pod sklepieniem wysokim na setki metrów. Kroki Strażnika Kamienia Dusz rozbrzmiewały echem. Komnata miała niewyobrażalne rozmiary. Ze środka, do którego zbliżał się osobnik, ledwie było widać zarysy ścian. Strażnik podszedł do piedestału na środku komnaty i, wpatrując się w Kamień Dusz, powiedział swoim dziwnym, wiekowym głosem:
-Cóż, może kiedyś się jeszcze spotkamy. Czy to w tym, czy w innym świecie, podróżnicy. Jeśli nic się nie stanie… będę strzegł Kamienia Dusz, aż się nie rozpadnie. Już niedługo minie wyznaczone dziesięć tysięcy lat.
 
Aegon jest offline