Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2009, 00:35   #452
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Słusznie, słusznie - strażnik pokiwał głową. - Nie wiadomo, kto wróg a kto nie. Jednak karczmarza bym nie wciągał w to. Musi działać tak, jakby się nic nie stało. Nie można ich spłoszyć a ten gotów jeszcze ich ostrzec albo się wysypać czymś. Nie jest to nasz znajomy, ale o karczmie się słyszało co nieco. To trochu za mało by powierzać mu coś.
Czarnowłosy wstał z ławy. Jego towarzysz uczynił to samo.
- To na nas czas. Miejcie na wszystko baczenie a my ruszamy po odsiecz. Róbcie co tylko możecie byleby zatrzymać ich do świtu tutaj. Karczmarz niech wie tyle, co teraz. Pójdziemy i powiemy, że już ruszamy, bo spieszno nam do miasta. Powinien się uspokoić, gdy nas nie będzie. Dla was będzie łatwiej ich obserwować i zatrzymać.
Skinął głową w stronę Zieleńszej i Gerdy.
- Miło było poznać - rzucił jeszcze i ruszyli do karczmarza. Słychać było jak pytają się o konie na podróż i że muszą już jechać. Karczmarz najwyraźniej odetchnął z ulgą, a oczy uspokoiły się i nie strzelają na boki. Zaraz posłano po konie a strażnicy wyszli na zewnątrz.
Zieleńsza przysiadła na ławie, gdzie jeszcze niedawno siedzieli ludzie na służbie Imperatora.
- I co teraz? - spytała.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline