Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2009, 14:37   #2
Sulfur
 
Sulfur's Avatar
 
Reputacja: 1 Sulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumnySulfur ma z czego być dumny
Z powoli wzbierającym na sile i głośności pomrukiem na ustach, przygarbiony jarzmem kilkuset lat krasnolud złapał za wyślizganą rękojeść obusiecznego topora. Zagubiony promień światła zalśnił na ostrzu niosąc tak niezbędną mu teraz nadzieję. Czyżby ten słoneczny refleks był jedynym powodem, dla którego warto jeszcze walczyć, bronić się, zabijać wreszcie? To Balthima akurat niezbyt obchodziło. On, psia jucha, krasnoludem był! Piękna dla niego była tylko rozłupana okrutnie czaszka sikająca naokoło krwią, jedynym zaufanym przyjacielem zaś ta stalowa siekierka wywijająca właśnie w powietrzu szerokiego młyńca.
- No chodźcie skurwysyny! No już plugawe odmieńce! – zawył potępieńczo, mimowolnie chwiejąc się na nogach.
Jedyną odpowiedzią był odgłos dobywanego z pochwy miecza i syk przecinanego z impetem zastygłego w bezruchu, gorącego powietrza. Kilka sekund napięcia ciągnących się w nieskończoność i zza załomu skalnego rumowiska wybiegł...
- O psia jucha, o kurwa! Gatlthim uciekaj! – rzeżąc szaleńczo wrzeszczał krasnolud. - Kurwaaaaa!
Cisza. Nieznaczny, nierytmiczny krok, zamach. Ptaki, spłoszone nieludzkim rykiem miejscami przechodzącym w świdrujący wizg, trzepocząc skrzydłami wzbiły się do lotu. Zataczając koło nad wąskim wąwozem, bez jakiegokolwiek zainteresowania, z obojętnością wpatrywały się w walące się na ziemię tłuste cielsko. Swymi małymi, mglistymi oczkami spokojnie przypatrywały się rozchlapanym okrutnie tętnicom wypluwającym z siebie czerwone fontanny gęstej cieczy. Odlatując spojrzały na wycierającego brudną szmatą zbryzgane, długie, od wieków niewidziane w tych okolicach ostrze, pokryte dziwacznymi znaczkami. I nie zrobiły nic, zupełnie nic. W końcu podobne sytuacje widziały każdego niemal ranka.
 

Ostatnio edytowane przez Sulfur : 24-01-2009 o 23:32.
Sulfur jest offline