- Przytrzymać w piwnicy dałoby się i dzień cały, ot przywalić wieko paroma beczkami, ale jak karczmarzowi to wytłumaczyć ?
Hmmm chyba żeby beczkę faktycznie na klapie postawić, a na nim kogoś, kto by opowieściami, albo sztuczkami jakimiś tłum w gospodzie zajął ?
Ale to na nic, bo jak list dostaną, to przecież jeden przynajmniej wyleźć musi z piwnicy.
- Rada z wozami dobra, ale jak nas Torinie na tym złapią to sami będziemy w niezłych tarapatach.
- Panienko ! - skinął na dziewkę, która w pierwszej chwili nie usłyszała, albo nie sądziła, że to do niej się zwracają, bo dopiero po chwili się obejrzała.
- Panienko ! Pozwól do nas, bo rzecz mamy do Ciebie ... |